Wśród pielgrzymów nie brakuje naszych rodaków. Do Sosnowca przyjechali m.in. młodzi Polacy z syberyjskiej wioski Wierszyna, a także z Ukrainy - ze Starego Skałatu i Kołomyi. W tym drugim mieście pracuje pochodzący z Sosnowca ksiądz Rafał Chajduga.
Polacy z Syberii, aby dostać się z Wierszyny do Sosnowca przebyli około ośmiu tysięcy kilometrów. Z Wierszyny do Irkucka jechali marszrutką, z Irkucka do Moskwy i z Moskwy do Kaliningradu lecieli samolotem. Stamtąd busem dotarli do Czarnego na Pomorzu Środkowym, gdzie przebywali przed przybyciem do Sosnowca. Na spotkanie z papieżem przybyło osiemnaście osób, którym towarzyszą dwie opiekunki. Ich przodkowie, jeszcze przed pierwszą wojną światową dobrowolnie, za namową władz rosyjskich wyjechali z okolic Sosnowca i Olkusza na Syberię, by tam zacząć nowe lepsze życie. Mimo upływu lat, udało im się zachować polską kulturę i język, a także wiarę rzymsko-katolicką.
Grupa z Ukrainy to mieszkańcy Starego Skałatu w obwodzie tarnopolskim i Kołomyi w obwodzie iwano-frankowskim. Pierwsze miasto to siedziba dawnej, a drugie obecnej parafii, w której pracuje ksiądz Rafał Chajduga. Do granicy dojechali pociągiem i marszrutką, przeszli ją pieszo, a potem znów jechali busem i pociągiem.
Liczniejsza społeczność polska mieszka w Starym Skałacie. W jego okolicach znajdują się trzy wsie, gdzie Polaków jest wielu. W Starym Skałacie Ukraińców i Polaków jest pół na pół. W Kołomyi mieszka około 500 naszych rodaków, ale całe miasto liczy około 60 tysięcy mieszkańców.
Obie grupy w czwartek uczestniczyły w Festiwalu Narodów. W sobotę spotkają się na mszy świętej na Placu Papieskim w Sosnowcu. Potem wspólnie pojadą na spotkanie z papieżem Franciszkiem.
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?