Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt przy ul. Baczyńskiego w Sosnowcu. Przygarnij pieska [ZDJĘCIA]

Anna Polewiak
Czteroletnia Bella już prawie trzy lata czeka na kochający dom. Jest bardzo łagodna wobec ludzi oraz innych psów. Ładnie też chodzi na smyczy. Kontakt: Edyta. 600-220-882
Czteroletnia Bella już prawie trzy lata czeka na kochający dom. Jest bardzo łagodna wobec ludzi oraz innych psów. Ładnie też chodzi na smyczy. Kontakt: Edyta. 600-220-882 arc
Kłapacz, dorosły mieszaniec z sosnowieckiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt przy ul. Baczyńskiego, jest przyjacielski wobec ludzi i toleruje większość czworonożnych kolegów. Brakuje mu kochającego domu. Na razie cieszy się namiastką wolności na spacerach ze swoją opiekunką Małgosią Rados, wolontariuszką chorzowskiej Fundacji SOS dla Zwierząt.

- Uwielbia spacerować, taplać się w wodzie i biegać. Nadaje się do domu z ogrodem - przyznaje Małgosia. Mieszkanka Katowic, poza wyprowadzaniem Kłapacza na spacery, dowozi mu też specjalną karmę zakupioną ze środków zebranych od sympatyków zwierząt.

- Kłapacz zachorował, miał problemy z jelitami, ale po antybiotyku i tej karmie, jego stan poprawił się - podkreśla Małgosia Rados. W sosnowieckim azylu przebywa tutaj ponad 200 psów, na 150 miejsc. Rocznie przez azyl przechodzi ok. 800 zwierząt, z czego do adopcji trafia ich ponad trzysta, około dwustu odbierają sami właściciele.

Pieski są kastrowane po odbyciu kwarantanny. Wolontariusze Fundacji SOS dla Zwierząt przyjeżdżają do azylu dwa razy w tygodniu. Wyprowadzają swoich podopiecznych na spacery, czuwają nad zdrowiem i poszukują prawdziwego domu.

- Nasz wolontariat w sosnowieckim schronisku trwa już rok. Zwierzęta tam bardzo chorują, więc głównie jesteśmy nastawieni na pomoc medyczną. Przez nasze ręce przeszło blisko osiemdziesiąt zwierząt. Wyciągaliśmy je ze schroniska, umieszczaliśmy w domach opieki tymczasowej i leczyliśmy. W tej grupie też były zwierzaki, które musiały być poddane eutanazji z braku szans na ich wyleczenie. Pomagaliśmy też doraźnie pozostałym mieszkańcom azylu - zaznacza Aneta Motak, prezes Fundacji SOS dla Zwierząt.

Fundacja przekazała też materiały budowlane na kociarnię, zakupiła specjalne obroże dla piesków, prowadzi adopcyjną stronę schroniska.

- Będziemy dążyli do tego, by schronisko miało całodobową opiekę weterynaryjną - dodaje Aneta Motak. Umowa na wolontariat kończy się, ale władze miasta zamierzają ją przedłużyć. Miasto planuje też budowę drugiego nowoczesnego schroniska. W tej sprawie jeszcze nie podjęto żadnych konkretnych decyzji. Na razie przeprowadzono konsultacje społeczne wśród mieszkańców, czy wolą lokalizację przy Grenadierów czy Jankego.

Większość opowiedziała się za drugą opcją, ale ostateczny głos mają władze miasta. Zainteresowani adopcją podopiecznych azylu mogą wejść na stronę fundacji www.fundacjasosdlawierząt.org lub na stronę schroniska www.sosnowiec.schronisko.net. pl. Sylwetki kilku wybranych piesków prezentujemy poniżej. Ale na dom czekają wszystkie. Azyl jest czynny od godz. 8 do 18. Za dużego pieska płaci się 50 zł, za małego 30 zł. Kotek kosztuje 10 zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto