- Ustaliłem osobę, która popełniła przestępstwo. Wystąpię o nagrodę, bo należy mi się - powiedział dziennikarzom Faktu Krzysztof Rutkowski.
Jak zadeklarował, pieniądze przeznaczy na jeden z sierocińców na Śląsku.
Były detektyw zaznaczył, że od nagrody odliczy swoje 20 tys. złotych, które zadeklarował w trakcie śledztwa, ponieważ sam poniósł koszty prowadzonej akcji.
Po zgłoszeniu porwania małej Madzi, policja i władze Sosnowca ufundowały po pięć tysięcy złotych nagrody za wskazanie sprawcy. Całkowita wysokość nagrody wyniosła 160 tysięcy złotych.
Jak zaznaczył rzecznik śląskiej policji, podinspektor Andrzej Gąska, policja nie dysponuje pieniędzmi darczyńców. Mogą oni wypłacić zadeklarowane kwoty, jeżeli uznają, że należy się nagroda. Rutkowski przyznaje, że ma zamiar się do nich zwrócić.
Tragiczna historia Madzi z Sosnowca - SERWIS SPECJALNY
Czy Waszym zdaniem Rutkowski pomógł czy zaszkodził w sprawie Madzi? Czekamy na Wasze opinie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?