Miasto jest zadowolone, że w końcu pozbędzie się straszących wyglądem budynków. Część mieszkańców również. Ale nie wszyscy. To ostatnie relikty zamkniętej trzynaście lat temu kopalni. Ponad rok trwały procedury przetargowe. - Koszt wyburzenia to osiemset tysięcy złotych a prace potrwają do jesieni - mówi Grzegorz Dąbrowski, naczelnik Wydziału Promocji i Informacji Urzędu Miejskiego. Miasto obiecuje teren uporządkować, posadzić zieleń a także zorganizować tu parking. Samo wyburzenie potrwa jeszcze co najmniej kilka tygodni. I niestety jest uciążliwe. Zwłaszcza dla mieszkańców bloków znajdujących się na przeciwko wyburzanych budynków.
- Od kilku dni nie można otwierać okien. Unoszący się pył z burzonych budynków opada na samochody, wdziera się do mieszkań. Przy panujących upałach jest to nie do wytrzymania - mówi Zofia Kwiecińska, mieszkanka ulicy Narutowicza, mieszkająca na osiedlu. Podkreśla, że w swojej opinii nie jest odosobniona. - Rozmawiam z sąsiadami. Wyburzenie toczy się w ślimaczym tempie. Rozumiem, że to trzeba zrobić, ale jeśli jest to tak blisko domów, trzeba pomyśleć o zabezpieczeniach. Taka metalowa bariera ma najwyżej metr dwadzieścia wysokości, a czy nie powinna mieć przynajmniej półtora metra? Albo czy miasto nie może postawić ekranów? Przecież tu można podusić się tym pyłem - mówi zdenerwowana mieszkanka.
Urzędnicy rozkładają jednak ręce. Twierdzą, że firma wykonuje prace zgodnie z przepisami i niewiele w tej sprawie można zrobić.
- Nasz wydział inwestycji kontrolował plac budowy. I firma naprawdę wykonała wszelkie wymagane zabezpieczenia. Podwyższenie zabezpieczających barier o pół metra tak naprawdę nic nie da, bo pył unosi się na wysokość dziewiątego piętra - tłumaczy Anna Jasikowska z Wydziału Promocji i Informacji UM. - Zdajemy sobie sprawę, że przy takim upale, te uciążliwości są odczuwane jeszcze bardziej. Dlatego jeszcze raz sprawdzimy, wysyłając inspektora budowlanego jak sytuacja wygląda obecnie i czy naprawdę nic więcej nie można zrobić - obiecuje Anna Jasikowska.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?