Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z działającym w czterech klubach piłkarskich, Dariuszem Kozielskim

Leszek Jaźwiecki
Jakub Jaźwiecki
Z Dariuszem Kozielskim, działającym w czterech klubach piłkarskich, rozmawia Leszek Jaźwiecki.

Jest pan właścicielem GKS 1962 Jastrzębie i Gosława Jedłownik, współwłaścicielem Zagłębia Sosnowiec oraz prezesem Odry Wodzisław. Tymczasem znawca piłkarskich przepisów, Eugeniusz Stanek, oświadczył, że jedna osoba nie może łączyć funkcji w kilku klubach. Wygląda na to, że grozi panu nawet wykluczenie ze struktur PZPN!
Gdybym reagował na wszystko co piszą gazety i przeróżne fora, to równie dobrze musiałbym bać się wsiadać do auta, bo pewnie za chwilę walnę nim w mur. Nie zamierzam martwić się na zapas. Na razie nie otrzymałem żadnego dokumentu zakazującego działań w tych klubach, a poza tym wkrótce "tematy" mogą być pozamykane i nie będzie żadnej sprawy.

Jakie "tematy"?
W przypadku Jastrzębia udało nam się w miarę szybko przekształcić klub w spółkę. Wkrótce do tego klubu zostanie przekazany Gosław i ta sprawa zostanie załatwiona. Potem pozbędę się akcji Jastrzębia i to też będzie z głowy. Na Zagłębie Sosnowiec spoglądam z boku, tam działa zarząd, on jest za wszystko odpowiedzialny. Nie jestem tam zbyt często, od tego mam tam ludzi, żeby zarządzali klubem.

Co nie zmienia faktu, że pan w tym klubie jest, a to oznacza, że chcąc zachować akcje Zagłębia będzie musiał się pan "pozbyć" Odry Wodzisław.
Tam najprościej byłoby ogłosić upadłość, jednak poproszono mnie o pomoc i spróbowałem jeszcze coś uratować. Nie jest łatwo, trzeba podpisywać ugody, rozmawiać z zawodnikami, prostować to, co zostało przez ostatnie miesiące zaniedbane. Są jeszcze dwa wyjścia, nie chcę mówić o szczegółach, bo pewnych spraw się nie ujawnia, ale jeśli one nie wypalą, to już na pewno trzeba to będzie wszystko zamknąć. Wtedy nie będzie już nadziei dla Odry.

Ile teraz wynosi dług Odry?
Myślę, że około 6 milionów. W ostatnim okresie, kiedy znów nie płacono zawodnikom, zobowiązań przybyło.

A w takim razie ile pan jest jeszcze winny zawodnikom, których sprowadził pan do Wodzisławia rok temu, aby, nieskutecznie jak się okazało, ratować Odrę przed spadkiem z ekstraklasy?
To nie ja jestem winny, tylko klub, a to zasadnicza różnica. Ta suma nie powinna przekraczać 600 tysięcy złotych.

A co z umową z Fortuną, o której mówi się, że jej... nie ma?
Jest. Została podpisana i co miesiąc otrzymujemy w jej ramach pięć tysięcy złotych.

W czwartek jedzie pan do Wydziału Dyscypliny PZPN, w sprawie długów Odry. Co pan tam powie?
Nie mam pojęcia, bo jeszcze nigdy tego nie "przerabiałem". Jadę do Warszawy i zobaczymy, co z tego będzie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto