Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rośnie ilość urzędników, chociaż sosnowiczan wcale nie przybywa

Magdalena Nowacka
Gmach Urzędu Miejskiego przy  alei Zwycięstwa nie mieści wszystkich wydziałów.
Gmach Urzędu Miejskiego przy alei Zwycięstwa nie mieści wszystkich wydziałów. fot. Grzegorz Goik.
Urząd Miejski w Sosnowcu kojarzy się przede wszystkim z głównym budynkiem przy alei Zwycięstwa. Sosnowiczanie, którzy chcą załatwić różne sprawy, tak naprawdę muszą jednak biegać po całym mieście.

- W strukturze UM funkcjonują trzydzieści trzy wydziały, które mieszczą się w siedmiu budynkach - mówi Krzysztof Polaczkiewicz z wydziału informacji i promocji UM. Oprócz budynku przy alei Zwycięstwa jest też drugi budynek przy tej ulicy, gdzie znajduje się samodzielny referat współpracy z zagranicą, na ul. I. Mościckiego, mieszczą się m.in. wydziały inwestycji, ochrony środowiska czy ruchu drogowego. Ale już wydział komunikacji jest na ul. Małachowskiego a wydział zdrowia na ul. 3 Maja 33. Oprócz tego wydziały znajdują się na ul. Rzeźniczej i Modrzejowskiej.

Do tego dochodzi około dwustu innych placówek podlegających miastu - placówki zdrowia, szkoły, ośrodki kultury i muzea, zakłady komunalne. System administracji jest więc całkiem spory. W samym UM pracuje 549 osób na stanowiskach urzędniczych oraz 86 osób w ramach tzw. obsług (sprzątaczki, ochrona). Mimo wszem i wobec głoszonych haseł o zaciskaniu pasa, zwolnienia urzędnikom nie grożą. Wręcz przeciwnie. - Od ubiegłego roku liczba osób pracujących na stanowiskach urzędniczych wzrosła o dwadzieścia. Związane jest to m.in. ze zmieniającymi się przepisami prawnymi nakładającymi na administrację samorządową realizację nowych zadań a także konieczność obsługi projektów unijnych - wyjaśnia Krzysztof Polaczkiewicz.

Zauważają to także sami mieszkańcy. - Jeszcze przed 1997 rokiem Sosnowiec miał około 270 tysięcy mieszkańców. Ubyło ich obecnie około 60 tysięcy, a urzędników przybyło chyba z trzykrotnie. Nadmierną biurokrację widzę przede wszystkim w tak zwanej mieszkaniówce, zwłaszcza w szeregach MZBM oraz MZZL. Ciągle jakieś nowe regulaminy, trzeba coś podpisywać. Ale jak lokator potrzebuje zaświadczenia, że w niczym nie zalega, to musi pisać podanie i czekać ileś dni na zaświadczenie - mówi Aleksander Kura.

Przyglądając się natomiast zarobkom urzędowym, też można śmiało pozazdrościć. Zwłaszcza pracownikom od szczebla inspektora. Średnie wynagrodzenie (brutto) na najniższym stanowisku wynosi 1900 złotych. Referent zarobi o 55 złotych więcej. Natomiast podinspektor 2416 złotych. Inspektor, kierownik referetu oraz naczelnik wydziału zarobią odpowiednio 2940 zł, 3899 zł oraz 5470 zł. Wynagrodzenia te są stałe Nie obejmują dodatku za staż pracy.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto