Rodzina z Sosnowca straciła w pożarze dach. Każdy może im pomóc
W drewnianym domu przy ul. Rewolucji 1905 roku w Sosnowcu mieszka czteroosobowa rodzina: Barbara Korepta z 65-letnim chorym mężem, 86-letnią teściową oraz 22-letnią córką. W piątek 10 kwietnia spotkało ich ogromne nieszczęście. W skutek rozszczelnienia komina, wybuchł pożar na poddaszu ich domu.
- To był piątek przed świętami, koło godziny 18. Napaliłam w centralnym, by córka miała się kąpać. Dziwne było, że woda szybko się podgrzewała. Wyszłam na dwór na chwilę do ogródka. Sąsiedzi zaczęli do mnie wołać, że dziwnie mi dym z komina leci - opowiada pani Barbara Korepta.
Wszystko działo się bardzo szybko. Zaczęło się palić pod dachówkami. Za 10 minut przyjechała już straż pożarna, która zaczęła gasić pożar. Niestety w czasie działań została zalana m.in. sypialnia pani Barbary oraz pokój jej córki.
Dom, w którym mieszka pani Barbara z rodziną jest drewniany. Dachówki na dachu są stare, pochodzą z 1949 roku. Nie można go łatwo naprawić, a dziura w nim ma około 2 metry. Niestety rodzina nie jest w dobrej sytuacji finansowej.
- Mój mąż jest chory. Ma uszkodzone biodro i cukrzyce. Teściowa jest starsza, trzeba się nią opiekować. Mamy sporo opłat miesięcznie, kupujemy różne lekarstwa, w tym insulinę, płacimy też 500 zł za to nieszczęsne centralne - powiedziała właścicielka domu.
Dużo strat jest właśnie na poddaszu, które było niedawno wyremontowane. Do remontu będzie również przedpokój, a także wspomniana sypialnia pani Barbary i jej męża.
Znajomi pomagają rodzinie. Liczy się każda złotówka
W internecie powstała zbiórka stworzona przez znajomych. Na portalu zrzutka.pl możemy wesprzeć rodzinę w remoncie dachu. Rodzina z własnych pieniędzy naprawi komin.
- Mieliśmy odłożone trochę pieniędzy. We wtorek 21 kwietnia przyjdzie osoba, która wyczyści i naprawi komin za 1,5 tysiąca. Zrobienie nowego dachu kosztuje około 20 tysięcy. Nie mamy skąd tych pieniędzy wziąć. Niech będzie nawet najtańszy, niech będzie brzydki, ale żeby był niedziurawy - mówi Barbara Korepta.
Pomoc przychodzi z różnych stron.
- Byliśmy w szoku, bo już od pierwszych minut sąsiedzi bardzo nam pomagają. Pomogli nam zabezpieczyć ten dach, tam obecnie jest jedna wielka folia, przynieśli np. poduszki do zalanej sypialni. W czwartek 16 kwietnia był u nas pan, który naprawił instalację elektryczną za darmo, bo ta również została uszkodzona - mówi pani Barbara - Ludzie są naprawdę pomocni, brakuje słów. Bardzo dziękujemy za każdą pomoc. Uzbierało się już na 1/3 dachu, to jest dla nas naprawdę ogromne wsparcie - dodaje.
Każdy z nas może wspomóc rodzinę w tym trudnym czasie. Liczy się każda, nawet najmniejsza kwota. Link do zrzutki znajdziecie klikając tutaj
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?