Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rekord w slipach

PATRYCJA STRĄK
Przygotowania do bicia rekordu obserwowało sporo osób oraz - jak zawsze czujny - pies Zorba.FOT.Olgierd Górny
Przygotowania do bicia rekordu obserwowało sporo osób oraz - jak zawsze czujny - pies Zorba.FOT.Olgierd Górny
Ludzie zgromadzeni na tafli lodu na jeziorze Pogoria III szeptali, że to szaleństwo. Wszyscy ciepło poubierani, bardzo ostrożnie poruszali się po lodzie.

Ludzie zgromadzeni na tafli lodu na jeziorze Pogoria III szeptali, że to szaleństwo. Wszyscy ciepło poubierani, bardzo ostrożnie poruszali się po lodzie. Choć temperatura powietrza była lekko dodatnia, lód na Pogorii miał ponad 40 centymetrów grubości. Dopiero po chwili wszyscy obserwatorzy wyczynu zaczęli sprawniej i pewniej stąpać po śliskiej nawierzchni.

Około godz. 10 piły i kilofy poszły w ruch. Wycięto dwie przeręble. Pierwsza miała być wejściem, a druga wyjściem dla dwóch nurków, którzy postanowili przepłynąć pod lodem 25 metrów bez akwalungu i... bez kombinezonów.

- Chcemy się sprawdzić, a że nie było jeszcze śmiałków, którzy przepłynęliby w ten sposób pod lodem, myślimy o zgłoszeniu naszego wyczynu do Księgi Rekordów Guinnessa. Już wszystkie dokumenty mamy przygotowane. Teraz najważniejsze jest, by dokonać tego, co postanowiliśmy - wyjaśnia Jarosław Zwierzyna, jeden ze śmiałków.

Jarosław Zwierzyna jest nauczycielem wychowania fizycznego w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 15 w Katowicach oraz członkiem Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i instruktorem nurkowania. Drugi ze śmiałków, Arkadiusz Stopa, jest właścicielem agencji reklamowej, a z zamiłowania plastykiem. Obu panów ciągnie jednak do zimnej wody.

- Ja byłem morsem już od dawna - dodaje Arkadiusz.
Żona Arka, Katarzyna Stopa, wyjaśnia, że mąż zaczął kąpać się w zimnej wodzie z powodów zdrowotnych.

- Był w marynarce wojennej przez 3 lata i kiedy wrócił, zaczęły mu doskwierać różne dolegliwości. Postanowił więc zostać morsem. To mu pomogło, od dawna nie choruje. Spotkał Jarka i obaj wpadli na pomysł nurkowania pod lodem - wyjaśnia pani Kasia.

- Ćwiczyliśmy na basenie w Szkole Podstawowej nr 53 w Katowicach i na tak zwanych Bagrach, czyli akwenie Morawa - wyjaśnia Arkadiusz Stopa.

Wspólnie biegali każdego rana, chodzili na siłownię i nurkowali. Przed sobotnim wyczynem, nim zanurzyli się w wodzie, przebiegli 3 kilometry dla rozgrzewki. Szlaki podwodnego pływania pod lodem przetarł kilka dni wcześniej pies Jarka. Zorba, mały kundelek, który zawsze chodził ćwiczyć z panem, wpadł do wody pod lód i na bezdechu wytrzymał tam kilkanaście sekund, zanim zauważono jego zniknięcie. O dziwo, pupilkowi nic się nie stało po podlodowym nurkowaniu.

Zorba tym razem na brzegu przerębli "asekurował" swojego pana. Pod wodą na wszelki wypadek dwóch innych nurków płynęło ze sprzętem i akwalungiem, by w razie niebezpiecznej sytuacji pomóc kolegom. Mężczyźni poruszali się wzdłuż rozciągniętej między przeręblami pod lodem liny. Ich wyczyn można było obserwować z góry przez grubą warstwę lodu. Po kilku minutach ich głowy ukazały się w przerębli.

- To nie było 25, ale 30 metrów! - zakomunikowali im natychmiast przyjaciele.

Mężczyzn oblano szampanem zimnym, oczywiście. Sobotni rekord śmiałkowie chcą pobić 22 lutego w Jaworznie.

- Nie wiem o ile zwiększymy dystans. Zastanawiamy się jednak, czy nie poczekać do następnej próby, by wtedy już wysłać całą dokumentację do Księgi Guinnessa. Moje wrażenia z wyczynu? Wcale nie jest tak zimno, jak się wszystkim wydaje. Czuje się jednak pieczenie, jakby igły wbijały się w ciało. Najtrudniej było nauczyć się wstrzymywać na tak długo oddech - uśmiecha się Jarosław Zwierzyna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto