Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ratownik z Sosnowca zamontował ponad pięćdziesiąt apteczek w Beskidach. Teraz zbiera środki na sto kolejnych

Adam Tobojka
Adam Tobojka
W planach jest umieszczenie dodatkowych kilkudziesięciu apteczek na najpopularniejszych górskich szlakach. Te z pewnością przydadzą się udającym się w górskie trasy. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
W planach jest umieszczenie dodatkowych kilkudziesięciu apteczek na najpopularniejszych górskich szlakach. Te z pewnością przydadzą się udającym się w górskie trasy. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Dawid Wojnar/zrzutka.pl
Dzięki projektowi Dawida Wojnara, ratownika medycznego z Sosnowca, na szlakach polskich i słowackich Beskidów pojawiło się 51 drewnianych skrzynek, a w nich artykuły pierwszej pomocy. Sosnowiczanin nie zwalnia tempa: planuje dalszy rozwój projektu, który zwiększa bezpieczeństwo na górskich szlakach i służy wszystkim, którzy w górach wpadną w kłopoty.

Pomysł na projekt „Apteczka na szlaku” narodził się w głowie Dawida Wojnara, ratownika medycznego z Sosnowca. Akcja montażu jest wypadkową prywatnych doświadczeń i obserwacji sytuacji na szlakach w Beskidach i Sudetach.

Podczas jednej z wypraw beskidzkimi szlakami Dawid Wojnar poważnie rozciął sobie kciuk. Jego żona, nie chcąc narażać męża na niepotrzebną utratę krwi udała się do pobliskiego schroniska po opatrunek.

- Po kilkunastu minutach wróciła po portfel, bo okazało się, że plastry w schronisku można wyłącznie kupić – wspomina ratownik.

Kilka miesięcy później, podczas wypadu w góry Ukrainy sosnowiczanin doznał kolejnego wypadku – pęknięta chrząstka w kolanie skutecznie uziemiła go w domu na cztery miesiące.

- Miałem czas do namysłu, jak zmienić sytuację osób, które potrzebują pomocy na górskich szlakach. W mediach społecznościowych śledziłem relacje, w których powtarzał się jeden motyw: schodzenie z tras w celu opatrzenia ran. Zastanawiałem się, co można by było zrobić, co sensownego przydałoby w górach i w ten sposób wpadłem na pomysł apteczki na szlaku – mówi Dawid Wojnar.

Pierwsze apteczki na górskich trasach pojawiły się w maju ubiegłego roku. W środku potrzebujący znaleźć mogą między innymi plastry na rany i odciski, bandaże elastyczne, koce ratunkowe i maseczki do resuscytacji. Pieniądze potrzebne do montażu i wyposażenia apteczek zebrał na portalu zrzutka.pl. Projekt trwa nadal: wciąż można wpłacać datki, które przeznaczone zostaną na umieszczenie na górskich szlakach kolejnych apteczek.

Dawid Wojnar planuje rozwój projektu. Obecne, drewniane apteczki planuje systematycznie wymieniać na te z stali nierdzewnej, całkowicie odporne na ekstremalne warunki pogodowe, tak często występujące w górach. Nowe apteczki będą też większe, co pozwoli na rozszerzenie asortymentu, który będzie się w nich znajdował o maski wyposażone w miejsce na wpięcie rezerwuaru czy szyny typu splint, które pomogą usztywnić złamaną na szlaku nogę bądź rękę jeszcze przed przybyciem ratowników. Pierwsza stalowa skrzynka ma się pojawić przy schronisku PTTK Markowe Szczawiny. Kolejnych 20 trafi na Główny Szlak Beskidzki.

Co podkreśla zespół „Apteczki na szlaku”, ich projekt nie ma na celu zastąpić specjalistycznej pomocy ratowników GOPR czy Pogotowia Ratunkowego. To ważne, aby wszyscy korzystający z apteczek mieli świadomość, że nie jest to zastępstwo dla profesjonalnej pomocy medycznej. To jedynie uzupełnienie, które ma na celu zapobieganie sytuacjom awaryjnym i minimalizowanie ryzyka.

Rozwój projektu wiąże się jednak z znacznym wzrostem kosztów. Stalowe apteczki są niemal dziesięciokrotnie droższe niż ich drewniane odpowiedniki.

-Blokuje nas trochę budżet, zwłaszcza cena przygotowania, zaopatrzenia i uzupełniania apteczek. Ale projekt się rozwija – mówi Daniel Wojnar.

Dlatego też założony przez ratownika zespół „Apteczki na szlaku” szuka także innych niż portale zbiórkowe źródeł finansowania projektu. W ostatnim czasie udało się pozyskać 5 tysięcy złotych z grantu Śląskiego FIO. Obecnie stowarzyszenie stara się o grant Fundacji Orlen w wysokości 20 tysięcy złotych. Jeżeli uda się pozyskać te środki, na dwa najpopularniejsze szlaki górskie w Polsce: beskidzki i sudecki trafi łącznie 40 skrzynek, które mają zostać zamontowane co 25 kilometrów, z zwiększeniem zagęszczenia apteczek w przyszłości.

Ważna jest także pomoc w montażu. Tutaj ograniczeniem są miejsca, w których bezpiecznie można zamontować skrzynkę. Drewniane wiaty, znajdujące się przy szlakach mogą spełniać takie funkcje, ale idealnym rozwiązaniem byłyby specjalnie w tym celu przygotowane miejsca.

Obecnie zespół „Apteczki na szlaku” nawiązuje patronat z PTTK, oraz stara się o patronat od Lasów Państwowych i GOPR. Cały czas można też wesprzeć projekt poprzez stronę zrzutka.pl. Na wspierających czekają specjalne nagrody: wysokiej jakości odblaskowe naszywki, dostępne tylko dla wspierających. I oczywiście świadomość uczynienia z szlaków górskich bezpieczniejszego miejsca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto