Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

RaceRunning czyli wstać z wózka inwalidzkiego i ...pobiec. Wiosna, lato i jesień na treningach w obiektywie Grzegorza Buśko [ZDJĘCIA]

Agnieszka Świderska
Agnieszka Świderska
Pilska sekcja RaceRunning Fundacji Złotowianka na treningach
Pilska sekcja RaceRunning Fundacji Złotowianka na treningach Fot. Grzegorz Buśko
RaceRunning to sport niezwykły. Niezwykły nie dlatego, że to sport niepełnosprawnych, ale dlatego, że mogą uprawiać go osoby, które od lat nie wstają z wózka inwalidzkiego, a na treningach chodzą i biegają. Gdyby to zależało od zawodników i trenerów pilskiej sekcji RaceRunning prowadzonej przez Fundację Złotowianka to Duńczyk, który wymyślił trójkołowy rower do jego uprawiania otrzymałby Nobla, bo tyle jest dla nich wart jego wynalazek.

Leszek idąc na trening pakuje kask i rękawiczki. Podobnie pakuje swojego syna Pawła Grzegorz Buśko. Leszek i Paweł należą do pilskiej sekcji RaceRunning prowadzonej przez Fundację Złotowianka. Niedługo sport, który trenują, będzie konkurencją olimpijską, a oni mają duże szanse, by reprezentować Polskę z orzełkiem na piersi.

RaceRunning jak każda inna dyscyplina sportowa wymaga od swoich zawodników wytrwałości i serca, bo każdy sport to pasja. Od nich wymaga czasem także bólu.

– Dla każdego race running to coś innego - mówi Leszek. – Dla mnie to walka z samym sobą. Przezwyciężanie własnej niepełnosprawności.

Bo RaceRunning to sport osób niepełnosprawnych. Biegacz race używa trójkołowego roweru bez pedałów – porusza się, odpychając od podłoża nogami, opierając tułów na specjalnie skonstruowanej ramie.

– Ten trójkołowy rower stwarza ogromne możliwości. Jeszcze nigdy w życiu nie widziałem tyle uśmiechów na twarzach. Osoby, które nie mogą chodzić o własnych nogach, na tym rowerze mogą biegać – mówi Radomir Klaczyński, wolontariusz i trener z Fundacji Złotowianka.

Rower dla niepełnosprawnych wymyślił Mansoor Siddiqi, niepełnosprawny Duńczyk, którego marzeniem – jak pisze na swojej stronie Fundacja Złotowianka, było wstać z wózka i… pobiec. I pobiegł.

– Nie dość, że wymyślił ten rower, to jeszcze go nie opatentował. Każdy może wymyślić jego wersję – mówi Radomir Klaczyński.

Na treningach Złotowianki są duńskie rowery kupione dzięki akcji “Kilometry Dobra”. Są mobilery polskiej produkcji produkowane przez pana Zenka z Lipki, byłego kolarza. Jeżeli chodzi o sam sport, to nie ma żadnych ograniczeń.

– Jedyny wymóg to świadome poruszanie nogami. Jeżeli ktoś jest jest w stanie to zrobić, to jest w stanie przemieszczać się na tym rowerze – mówi Radomir Klaczyński.

Fenomen RaceRunningu polega na jego prostocie. Rower służy i do rehabilitacji i do sportu. W Polsce te akcenty są rozłożone równo po połowie.

– Dla nas ważne jest samo bieganie. Żeby zaktywizować ludzi. W Danii biegają już dwadzieścia lat. Robią to już dla sportu. Żeby być najszybszym. Tutaj każdy ściga z samym sobą. Mierzymy im czasy, ale oni sami widzą czy mają lepszy czy gorszy dzień – mówi trener pilskiej sekcji.

Jak wyglądają pierwsze treningi? Są bardzo emocjonujące i bardzo krótkie.

– To zawsze jest problem dla osób, które przesiadają się z wózka na rower. Mało osób, które całe życie spędziły na wózku, czuje się komfortowo, gdy między nogami pojawia się siodełko. Pachwiny potrafią bardzo szybko się zmęczyć. Często są starte nawet do krwi – mówi Radomir Klaczyński.

Mimo to na tysiące osób, które wsadził na trójkołowy rower z tą niezwykłą ramą, zrezygnowali tylko nieliczni.

– Nie wiem czy jakikolwiek inny sport na świecie jest w stanie wywołać więcej radości niż oni mają z tych treningów. Widzę jakie to ważne dla Pawła. Być na treningu, spotkać się z innymi, pościgać – mówi Grzegorz Buśko.

Integracja, ale także samodzielność. To słowa klucze w RaceRunningu.

– Są na boisku, gdzie obok ktoś inny gra w piłkę, ktoś inny biega. To dla nich bardzo ważne, bo tak naprawdę to nie niepełnosprawność wyklucza - mówi Radomir Klaczyński.

To wykluczają inni. Ci “zdrowsi” często nie opuszczający fotela sprzed telewizora. Może kiedyś zmienią zdanie gdy zobaczą na podium złotych paraolimpijczyków z Piły.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto