MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Puchar Polski Pony i Małych Koni w Skokach

IWONA KUŹNIAK
Trofea zwycięzcy prezentowali z dumą.
Trofea zwycięzcy prezentowali z dumą.
W halach Klubu Jeździeckiego "Amigo" zakończyła się największa impreza tegorocznego sezonu halowego: Puchar Polski Pony i Małych Koni w Skokach. Do rywalizacji stanęło 130 najlepszych małych jeźdźców.

W halach Klubu Jeździeckiego "Amigo" zakończyła się największa impreza tegorocznego sezonu halowego: Puchar Polski Pony i Małych Koni w Skokach. Do rywalizacji stanęło 130 najlepszych małych jeźdźców. W sumie do Rudnik zjechało ponad 300 osób i 80 koni z całego kraju.

- Cieszę się, że udało nam się zapanować organizacyjnie nad całością - mówi Adam Żuchowicz, członek Zarządu. - Jako organizatorzy musieliśmy zadbać przede wszystkim o gości. W trudniejszej sytuacji były dzieci, ale poszło im świetnie - wszystkie zakwalifikowały się do drugiego nawrotu finału (choć w każdym konkursie wchodzi tylko dziesięcioro).

Same zawody to ogromne przeżycie dla całego klubu, poszczególnych zawodników, a przede wszystkim... dla rodziców. To oni tłumnie zalegali trybuny, trzymając kciuki za swe pociechy, analizując ich każdy krok.

- Za chwilę wystartują moje dzieci - Justyna i Paweł. Staram się przeżywać to na spokojnie, być dla dzieci oparciem, a nie krzyczeć na trybunach - mówi Wojciech Jachymek z Bychawy k. Lublina. - Cieszę się, że dla nich jeździectwo stało się pasją. Dla mnie pasją są konie - od 13 lat hoduję kucyki.

Dzieci bardzo zżyły się z końmi, próbowały już na nie wsiadać w pierwszym roku życia, w wieku 3 lat stawiały pierwsze kroki w jeździectwie. Jeździectwo to droga pasja, ale sądzę, że warto zainwestować w dzieci. To sport, który uczy maluchy więcej aniżeli każdy inny. Piłkę czy inną zabawkę, gdy się znudzi, można rzucić do kąta. Ten sport uczy odpowiedzialności, współpracy i charakteru.

Wielu rodziców w jeździectwie widzi przyszły zawód swojego dziecka. Jazda na pony i małych koniach jest świetnym wstępem do rozpoczęcia międzynarodowej kariery. A ta rysuje się przede wszystkim przed najlepszymi zawodnikami.

W najważniejszych konkursach finałowych pucharu Polski najwyższe pozycje zajęli: w konkursach grupy A1 (wysokość konia 120 cm w kłębie): Monika Gęborys na Faunie, reprezentująca KJ Pepeland Łomianki, Kamila Domańska na Księciu z OKJ Oxer Wtórek i Jerzy Byszewskina na Hektorze z KJ Hubertus Lusowo. W konkursach grupy A2 (dzieci w wieku 10-11 lat): Agata Szymoniak na Bonifacym z KJ Hubertus Lusowo, Anna Szrajer na koniu Starlight 96 z KKJ Borków i Karol Żuchowicz na Karino GB z KJ Amigo.

W grupie B (130 cm w kłębie) najlepsi okazali się: Klaudia Jankowska na Billym z CH Jaszkowo, Natalia Wrona na Gracjanie z SKJ Paszków i Justyna Kurek na Garbanosie z CH Jaszkowo. W grupie C (140 cm w kłębie) zwyciężyła Aleksandra Apanasiewicz na Nirvanie Evit z JKS Jaroszówka, Joanna Tłuszcz na Kwestorze GB z KJ Amigo Rudniki i Monika Kalicińska na Toskanii z CWKS Legia Warszawa. W grupie D (do 148 cm w kłębie) nie miał sobie równych Piotr Sikorski na Arce z KJ Łódź, Kamil Żuchowicz na Amigo Fontana z KJ Amigo i Michał Kaźmierczak na koniu Roksa Stary Młyn z UKS KJK Stary Młyn w Wilczkowicach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto