MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Przepychanka między PZPN a prawnikiem Szczakowianki

Tomasz Kuczyński
Oto postrach PZPN - "żelazna" pani mecenas Jadwiga Tomaszewska.
Oto postrach PZPN - "żelazna" pani mecenas Jadwiga Tomaszewska.
Od środy trwa przepychanka między PZPN a Jadwigą Tomaszewską prawnikiem reprezentującym syndyka masy upadłościowej Sportowej Spółki Akcyjnej Szczakowianka.

Od środy trwa przepychanka między PZPN a Jadwigą Tomaszewską prawnikiem reprezentującym syndyka masy upadłościowej Sportowej Spółki Akcyjnej Szczakowianka. Sprawa dotyczy odrzucenia przez Sąd Najwyższy skarg związku na decyzje Trybunału Arbitrażowego, które anulowały wszystkie kary po aferze barażowej z 2003 roku.

Tomaszewska zapewnia, że SN odrzucając skargi, uprawomocnił fakt przywrócenia Szczakowianki do ekstraklasy. Michał Kocięba, rzecznik PZPN wydał oświadczenie, w którym podkreśla, że Tomaszewska wprowadza w błąd czytelników. Według rzecznika SN ocenił tylko drugie postępowanie prowadzone przez Wydział Dyscypliny i kwestię przekroczenia rocznego terminu na wydanie orzeczenia. Dodaje, że nie rozstrzygnięto skargi podważającej prawo Trybunału Arbitrażowego do zajęcia się sporem. Na dodatek Kocięba zapowiada skierowanie sprawy przez PZPN do Trybunału Konstytucyjnego, a nawet do Trybunału w Strasburgu!

Wystarczy jednak zajrzeć na stronę internetową Sądu Najwyższego Rzeczypospolitej Polskiej (adres: www.sn.pl). Tam w dziale "aktualności" zamieszczono informacje na temat skarg PZPN. Okazuje się, że dotyczyły one obu werdyktów Trybunału Arbitrażowego, które nastąpiły po pierwszym i drugim postępowaniu dyscyplinarnym w PZPN (z 19 grudnia 2003 i z 16 listopada 2005). Trybunał dwukrotnie anulował kary wobec Szczakowianki, a za drugim razem umorzył całe postępowanie! Najważniejsze zdanie zostało umieszczone na końcu tych informacji: "W ten sposób spór pomiędzy PZPN i klubem Garbarnia-Szczakowianka oraz jego piłkarzami został ostatecznie zakończony". Panowie z PZPN - sądu trzeba słuchać!

Dodajmy, że uwzględniono stowarzyszenie Garbarnia-Szczakowianka, ponieważ razem z SSA jest jedną ze stron w tej sprawie. Jednak działacze stowarzyszenia porozumieli się z PZPN ("dzięki" licencyjnemu szantażowi) i jest im niezręcznie domagać się teraz przywrócenia do ekstraklasy. W gestii syndyka Wiesława Dziemiańczyka jest zawieszona sprawa o odszkodowanie z PZPN, dotycząca ponad 9 milionów złotych. Wprawdzie tylko w wersji optymistycznej można liczyć na wygranie w sądzie całej tej sumy, ale gra jest warta świeczki.

Syndyk będzie mógł spłacić długi spółki, w tym zaległe wypłaty wobec byłych piłkarzy Szczakowianki, jak Dżenana Hosicia i Janusza Wolańskiego. O ewentualnej nadwyżce zdecydują akcjonariusze. Jednak tych pieniędzy nie zobaczy stowarzyszenie, które obecnie prowadzi zespół w II lidze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto