MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Przegrały z klasą

Piotr Sobierajski
Magdalena Baranowska (z piłką) tym razem zdobyła dla Filara dziesięć oczek. Fot. Olgierd Górny
Magdalena Baranowska (z piłką) tym razem zdobyła dla Filara dziesięć oczek. Fot. Olgierd Górny
Do Sosnowca przyjechała drużyna z pięcioma zwycięstwami na koncie, a spore wrażenie zrobił na wszystkich dość pewny triumf w meczu na szczycie ostatniej kolejki z AZS AWF Katowice 76:65.

Do Sosnowca przyjechała drużyna z pięcioma zwycięstwami na koncie, a spore wrażenie zrobił na wszystkich dość pewny triumf w meczu na szczycie ostatniej kolejki z AZS AWF Katowice 76:65.

Zawodniczki Korony Kraków miały więc nadzieję, że szybko uporają się z Filarem. Okazało się jednak, że gospodynie podniosły wysoko poprzeczkę, ale zabrakło im sił w drugiej odsłonie. Ostatecznie przegrały 36:44, ale nie ustępowały rywalkom pola.

Pierwsza kwarta była bardzo wyrównana. Punktowała Joanna Lewandowska, wynik brzmiał 8:8. Celne trafienia Doroty Gacek i Magdaleny Baranowskiej pozwoliły gospodyniom wyjść na prowadzenie 12:8. Niestety spory wpływ na końcowy wynik miało kolejnych 10 minut. Krakowianki prowadzone przez Agnieszkę Krzywoń zdobyły wówczas aż 15 oczek, tracąc tylko dwa. Wyszły na prowadzenie 23:14, którego nie oddały już do końca. Po dłuższej przerwie druga połowa to znów lepsza postawa sosnowiczanek. Trzecią partię przegrały minimalnie 9:10. Potem zbliżyły się nawet na 30:36, ale Korona zdobyła kilka punktów z rzędu, zachowując bezpieczny dystans.

Punkty dla gospodyń zdobyły: Lewandowska 12, Baranowska 10, Kowalska i Gacek po 5 oraz Jagiełka 4. W zespole z Krakowa popisała się Weronika Oskwarek, która zaliczyła 13 oczek.

Wynik meczu był niski, ale wynikało to z tego, że oba zespoły zaangażowały się w grę defensywną.

- Dziewczyny walczyły o każdą piłkę i starały się przeszkadzać rywalkom, co kosztowało je jednak sporo sił. Mimo wszystko osiem punktów straty do zespołu, który aspiruje nie tylko do wygrania ligi, ale także do awansu do ekstraklasy, nie jest wcale złym wynikiem. Drużyna pokazała charakter, choć graliśmy trochę nierówno, a przede wszystkim zabrakło nam skuteczności w akcjach podkoszowych. Gdybyśmy mieli lepiej ustawione celowniki i wykorzystali stracone niestety rzuty wolne końcowy rezultat byłby sprawą otwartą. Należą się jednak wszystkim koszykarkom pochwały. Walczyły, jak równy z równym, a przecież wiadomo, że po zmianach kadrowych wciąż nabieramy doświadczenia - podkreślił Marek Juszkiewicz, szkoleniowiec sosnowieckiej ekipy.

Filar ma teraz na koncie 3 wygrane i 2 porażki, co daje w sumie 8 pkt. Taki wynik pozwala na razie drużynie na zajęcie siódmego miejsca. Podczas weekendu sosnowiczanki zmierzą się w Rzeszowie z tamtejszym AZS-em.

Ten zespół ma na koncie 2 wygrane i 4 porażki.

- Nie będzie to łatwe spotkanie, ale zamierzamy powalczyć o sukces - mówi trener Filara.

Przed własną publicznością w hali przy ul. Żeromskiego koszykarki zaprezentują się ponownie w poniedziałek, 12 listopada o godz. 18. Ich przeciwniczkami będzie zespół UKS Zryw Dębieńsko.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto