- Celem naszego protestu jest przywrócenie do pracy bezprawnie zwolnionych przedstawicieli naszego związku zawodowego i podjęcie przez firmę Castorama Polska dialogu społecznego ze związkami zawodowymi - dodają związkowcy.
Inaczej sprawę widzą przedstawiciele Castoramy.
- Podjęliśmy decyzję o zwolnieniu wybranych członków OPZZ Konfederacja Pracy Castorama Polska, w tym przewodniczącego tego Związku, opierając się o mocne przesłanki prawne. Kierując się przede wszystkim przestrzeganiem prawa i interesem pracowników, Zarząd Castorama Polska nie zamierza zmieniać swojej decyzji w tej kwestii pod presją protestów i rozpowszechnianych przez Przewodniczącego zakładowej organizacji związkowej informacji oczerniających naszą firmę - mówi "DZ" Katarzyna Kosel, dyrektor ds. personalnych Castorama Polska Sp. z o.o. - Prowadzimy swoją działalność w oparciu o przestrzeganie kodeksu pracy oraz innych ustaw i oczekujemy tego samego od swoich pracowników. Z pewnością nie mogą oni nadużywać prawa w celu uzyskania ochrony przed wypowiedzeniem - dodaje.
- Pierwsze miesiące po założeniu organizacji związkowej i próby nawiązania konstruktywnej współpracy z jej Przewodniczącym okazały się rozczarowujące - zarówno z naszego punktu widzenia, jak i zapewne z perspektywy pracowników, których interes powinien on reprezentować. Korzystając ze swojej funkcji, przewodniczący uzależnia prowadzenie dialogu i ewentualne porozumienie z Zarządem w ważnych, pracowniczych kwestiach od spełnienia przez Pracodawcę szeregu nieuzasadnionych oczekiwań. Unika też bezpośrednich spotkań z przedstawicielami Castorama Polska. Jego działania doprowadziły dotychczas m.in. do sytuacji w której od początku tego miesiąca zablokowane są świadczenia socjalne na rzecz pracowników. Powstała sytuacja, w której zamiast wspierać dialog Pracodawcy z Zespołem, Związek znacznie go utrudnia. Jest to niekorzystne dla całej firmy zatrudniającej ponad 10 tysięcy osób. Organizacja pikiety jest w obecnej sytuacji zupełnie nieuzasadniona i w żaden sposób nie zbliża nas do porozumienia w kwestiach istotnych dla pracowników. Ponadto protest jest inicjatywą Związku, który nie cieszy się poparciem naszego zespołu pracowników, o czym może świadczyć niewielkie zainteresowanie tym wydarzeniem - mówi Katarzyna Kosel.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?