Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Projekcja filmu Mur. Pamiętacie sceny z ulic Staszica i Dekerta w Sosnowcu?

Tomasz Szymczyk
Filmu, który w 1980 r. kręcono m.in. na ulicach Staszica i Dekerta, do tej pory w Polsce nie pokazywano. Dzięki Ireneuszowi Łęczkowi jedna z kopii trafiła do Biblioteki Śląskiej. Na pokaz przyszły tłumy - pisze T. Szymczyk.

Krzysztofa Pieczyńskiego w roli żołnierza niemieckiego, Jerzego Zygmunta Nowaka jako urzędnika Judenratu i Elżbietę Zającównę rzucającą koktajl Mołotowa na niemiecki czołg można było dostrzec na ekranie podczas wtorkowej projekcji filmu "Mur" w Bibliotece Śląskiej. Polsko-amerykański obraz kręcony w 1980 r. w Sosnowcu i Katowicach w Polsce pokazano po raz pierwszy. Jak mówił Ireneusz Łęczek, który odnalazł film i przekazał jedną z kopii do archiwum książnicy, za decyzją o przyjeździe ekipy filmowej do Sosnowca stał Maciej Szczepański, były redaktor naczelny Trybuny Robotniczej i szef Radiokomitetu.

- To on powiedział, że stara Środula wyburzana jest pod nowe osiedle i bezkarnie można tu kręcić sceny walki - przypomniał. Rzeczywiście - bo wówczas komputerów w przemyśle filmowym jeszcze nie było - to właśnie na starej Środuli płonęły kamienice, które całe w ogniu widać w końcowych scenach filmu. Pamiętają to Elżbieta Olejarczyk i Urszula Marcinkowska, których nie zabrakło na wtorkowym pokazie.

- To było latem 1980 roku. Ludzie z ulicy Mickiewicza obserwowali wszystko z ulicy, bo mieli pełno dymu w mieszkaniach - śmieją się dzisiaj kobiety. To scena dość symboliczna, bo płonęły domy, które w czasie wojny znajdowały się na terenie getta sosnowieckiego, podobnie jak ta, przedstawiająca śmierć Żyda tam, gdzie przed wojną stała synagoga. Obie po projekcji były bardzo zadowolone. - Nie robiło się wtedy zdjęć, bo człowiek myślał, że wszystko będzie wiecznie. Można więc zobaczyć znajome miejsca - cieszyły się, nie rozumiejąc, dlaczego film nie jest puszczany w kinach i telewizji.

To właśnie dla tych znajomych miejsc warto go zobaczyć, bo fabuła - zwłaszcza po sukcesach "Pianisty" Romana Polańskiego i "W ciemności" Agnieszki Holland - jest dość przewidywalna. Na taśmie utrwalono m.in. linię tramwajową na ul. Staszica i kapliczkę przy tej ulicy, a także ulicę Dekerta. Nie obyło się też bez wpadek. Za odjeżdżającymi do Treblinki pociągami widać bowiem... lokomotywę spalinową SM42 i jeden z elektrowozów. Samego miejsca "umschlagplatzu" nie udało się odnaleźć nawet Ireneuszowi Łęczkowi.


*Nowy taryfikator mandatów SPRAWDŹ, ZA CO GROŻĄ WYŻSZE KARY
*Sprawa Madzi z Sosnowca - ustalenia prokuratorów, zeznania rodziców, wielka ucieczka Katarzyny W.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto