Aktualizacja 8 luty 2012
Incydent w celi aresztu nie stanowił zagrożenia dla życia i zdrowia Katarzyny W. podejrzanej o nieumyślne spowodowanie śmierci swojej półrocznej córki - poinformowała w środę rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek.
W poniedziałek w katowickim areszcie kobieta poprosiła o kontakt ze Służbą Więzienną. Powiedziała, że połknęła proszek do mycia naczyń, który jest na wyposażeniu celi. Na miejsce wezwano pogotowie.
"Nie doszło do naruszenia przepisów, jak również ten incydent nie stanowił zagrożenia dla życia i zdrowia podejrzanej Katarzyny W." - powiedziała w środę dziennikarzom Zawada-Dybek.
"W śledztwie trwają intensywne działania" - zapewniła. Dodała jednak, że prokuratura nie będzie przekazywać mediom informacji co do szczegółów tej sprawy. "Jeśli jednak będą istotne ustalenia w tej sprawie, to wtedy, w odpowiednim czasie takie informacje zostaną przekazane" - powiedziała. (PAP)
Wbrew doniesieniom niektórych mediów podejrzana o nieumyślne spowodowanie śmierci swojego dziecka matka półrocznej Magdy z Sosnowca nie usiłowała popełnić samobójstwa w areszcie śledczym w Katowicach, gdzie przebywa od niedzieli.
- Takie zdarzenie absolutnie nie miało miejsca - mówi portalowi dziennikzachodni.pl Luiza Sałapa, rzecznik służby więziennej.
Plotka pojawiła się na portalach w poniedziałek popołudniu.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?