Mówił o symptomach nadciągającego kryzysu, ataku inwestorów na złotówkę i przyczynach, dla których Polska uchroniła się na razie przed skutkami kryzysu.
Przyznał, że przedsiębiorcy, starający się o kredyty, nadal mają utrudniony do nich dostęp ze strony banków, które podlegały światowemu kryzysowi. Niebezpieczeństw upatruje w rynku pracy i fatalnych finansach publicznych. Pytany, czy za swej kadencji (kończy się w 2013 r.) spodziewa się wejścia Polski do strefy euro przyznał, że to mało realny scenariusz.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?