Podpalacze traw już rozpoczęli sezon. Strażacy, mimo tego, że mamy jeszcze kalendarzową zimę, już mają pełne ręce roboty.
Ogień pojawił się około godziny 14 na nieużytkach w Milowicach. Na miejsce w ciągu paru minut dojechał wóz gaśniczy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 w Sosnowcu.
- Pożar gasiło sześciu strażaków. Udało się go sprawnie i szybko opanować – mówi str. kpt. Tomasz Dejnak, rzecznik sosnowieckiej Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Sosnowcu.
Jak mówi st. kpt. Dejnak, podpalacze nie próżnują, bo wystarczyło kilka ciepłych dni, by proceder podpalania traw znowu się rozprzestrzenił.
- Kilka dni temu jednego dnia mieliśmy aż 40 wyjazdów do palących się traw – dodaje.
Jak podkreślają strażacy, przełom zimy i wiosny to okres, w którym wyraźnie wzrasta liczba pożarów traw na łąkach i nieużytkach rolnych. Spowodowane jest to wypalaniem suchych traw i pozostałości roślinnych. Obszary zeszłorocznej wysuszonej roślinności są doskonałym materiałem palnym, co w połączeniu z nieodpowiedzialnością ludzi skutkuje gwałtownym wzrostem pożarów. Za większość pożarów traw odpowiedzialny jest człowiek. Niestety, wśród wielu ludzi panuje przekonanie, że spalenie suchej trawy użyźni w sposób naturalny glebę, co spowoduje szybszy i bujniejszy wzrost młodej trawy, a tym samym przyniesie korzyści ekonomiczne.
Przy wietrznej pogodzie ogień rozprzestrzenia się bardzo szybko. Prędkość rozprzestrzeniania się pożaru może wynosić ponad 20 km/h (szybki bieg to prawie 19 km/h, szybka jazda na rowerze to około 30 km/h). W rozprzestrzenianiu ognia pomaga także wiatr. W wypadku dużej jego prędkości i gwałtownej zmiany kierunku, pożary bardzo często wymykają się spod kontroli i przenoszą na pobliskie lasy oraz zabudowania.
Przypomnijmy, że wypalanie traw na nieużytkach jest surowo zabronione. Osoba, która dopuści się takiego czynu, musi się liczyć z karą grzywny lub nawet w skrajnych przypadkach do pozbawienia wolności.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?