Był zamknięty, bo okazało się, że jest tu gronkowiec. Bakterie znaleziono w głównej niecce. To już drugi taki przypadek, od czasu generalnego remontu pływalni, który zakończył się pięć miesięcy temu. Pracownicy Urzędu Miejskiego w Sosnowcu przekonują, że MOSiR nie poinformował ich o powtórnym pojawieniu się gronkowca.
- To jednak sprawa poważna, ponieważ nie jest to jednostkowy przypadek. Gronkowiec pojawia się drugi raz w ciągu dwóch miesięcy. W takiej sytuacji na pewno będziemy musieli sprawę zbadać, również pod kątem technicznym - mówi Grzegorz Dąbrowski, rzecznik prasowy UM w Sosnowcu.
Tymczasem zdaniem Zbigniewa Drążkiewicza, dyrektora MOSiR-u, problemem jest duża liczba odwiedzających obiekt, sięgająca do 600 osób dziennie. Ceny wejściówek są bowiem bardzo konkurencyjne. - Basen jest czyszczony regularnie, stacja uzdatniania wody działa bez problemu. Są prysznice z których powinno się korzystać, ale tak naprawdę w środku nie ma przecież kamer, żeby to weryfikować - tłumaczy dyrektor Drążkiewicz.
Zbigniew Cebo, szef Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Sosnowcu zapewenił nas, że na razie w ponownych badaniach gronkowiec już się na szczęście nie pojawił. Dyrektor Drążkiewicz nie wyklucza, że basen trzeba będzie zamknąć ponownie, by sprawdzić wszystkie urządzenia. Remont obiektu kosztował prawie ł 13 milionów zł.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?