MIASTECZKO ŚLĄSKIE. Spalone drzewa i ściółka leśna, stopiony asfalt na drodze oraz zupełnie zniszczona cysterna, to skutki wypadku, do którego doszło wczoraj nad ranem na ulicy Woźnickiej w Miasteczku Śląskim. To część trasy do Częstochowy. Około godz. 3 kierowca ciężarówki - cysterny scania uderzył w przydrożne drzewo. Wiózł olej opałowy, który się rozlał. Część oleju się zapaliła.
- Kierowca tłumaczył, że zepsuł mu się układ kierowniczy, dlatego zjechał z drogi ? informuje komisarz Krzysztof Majchrzak, rzecznik prasowy tarnogórskiej policji.
Prawie 36 tysięcy litrów oleju opałowego rozlało się na drodze po wywrotce auta. Płomienie ogarnęły przydrożny las i asfalt. Pożar gasiło 19 jednostek straży pożarnej, m.in. z Tarnowskich Gór, Bytomia i Łabęd oraz pobliskie OSP.
Walka z ogniem trwała prawie półtorej godziny. Na szczęście nie było ofiar. Kierowca pojazdu ma poparzoną rękę, a jeden ze strażaków skręcił nogę. Akcja usuwania wraku trwała kilka godzin. Resztki oleju zneutralizowano piaskiem i trocinami. Policja zorganizowała objazdy. Tak było do godz. 15. Do czasu naprawy nawierzchni prędkość na trasie Tarnowskie Góry - Częstochowa będzie ograniczona do 40 km na godz.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?