Pięć koszy dzieliło Zagłębie od finałowej szóstki

Małe punkty decydowały o pierwszej, premiowanej awansem, lokacie w turnieju strefowym koszykarskiego młodzieżowego (rocznik '88) europejskiego Pucharu BAM. Sosnowieckie Zagłębie zakończyło rozgrywki w Brnie, podobnie jak dwie inne drużyny z dwoma zwycięstwami na koncie.

Podopieczni Tomasza Siewniaka mieli jednak najsłabszy bilans koszy. Do finału (6 zespołów), który rozegrany zostanie w Chorwacji lub Włoszech, awansowali koszykarze Drażen Petrovic Sibenik.

Sosnowiczanie z drużyną chorwacką zmierzyli się w pierwszym meczu. Początek spotkania był słaby w wykonaniu Zagłębia. Rywale po dwóch trafieniach Luki Petrovica i jednym Marko Petrovica szybko objęli prowadzenie 6:1, a pierwszą kwartę wygrali różnicą 8 "oczek" (17:9). Podopieczni Tomasza Siewniaka aż 13 razy pudłowali z linii rzutów wolnych.

Druga ćwiartka rozpoczęła się wprawdzie od trafienia Rafała Mastalerza, ale później strzelecką serię rozpoczęli Chorwaci. Po "trójce" Marko Skugora w 16 min. prowadzili już 30:13. Sosnowiczanie zdołali jednak w połowie meczu zmniejszyć straty do tuzina punktów (33:21).

Po zmianie stron Zagłębie ruszyło do odrabiania strat. Chorwacki kosz seryjnie "dziurawili" Marek Piechowicz (22 pkt. w całym spotkaniu) i Mateusz Piotrowski (21 "oczek"). Po trzeciej kwarcie przewaga południowców stopniała do 3 "oczek" (44:41), a na początku kolejnej ćwiartki po koszach Adriana Łazarskiego i Mateusza Piotrowskiego sosnowiczanie objęli prowadzenie (54:51), którego nie oddali do końca spotkania. Grający bardzo agresywnie Chorwaci kończyli mecz w trójkę. Pięciu ich graczy miało na koncie po pięć fauli. Mistrzowie Polski 14-latków ostatecznie wygrali 64:57.

Drugim rywalem podopiecznych Tomasza Siewniaka był Ives Brno, gospodarze turnieju. Po niezłym początku meczu i serii trafień Marka Piechowicza Zagłębie prowadziło 9:3, ale później wykorzystało tylko jednego "osobistego" i kwartę przegrało 10:12. W następnej części gry przewaga Czechów wzrosła do 8 "oczek" (28:20), ale trzecia kwarta zakończyła się już tylko 4-punktowym (42:38) prowadzeniem Ives. Snajperskimi umiejętnościami popisywał się Mateusz Piotrowski (26 pkt.) wspierany przez Marka Piechowicza (17 pkt.).

Ostatnia ćwiartka była jednak w wykonaniu sosnowiczan beznadziejna. Zagłębie przegrało ją 17:28 i straciło szansę na grę w finale. Nie mogło bowiem mieć już bilansu bezpośrednich spotkań lepszego jednocześnie od Czechów i Chorwatów.

Na "otarcie łez" pozostało podopiecznym Tomasza Siewniaka wysokie zwycięstwo 103:39 nad Interem Bratysława, który w ostatniej chwili zastąpił na starcie mistrzów Austrii. Sosnowiczanie dominowali na parkiecie przez całe spotkanie. W pierwszej kwarcie młodzi gracze Zagłębia zdobyli kolejno 18 punktów, nie tracąc ani jednego. Marek Piechowicz okazał się skuteczniejszy (40 "oczek") niż cała drużyna słowacka. W spotkaniu decydującym o awansie do finału drużyna z Sibienka pokonała 79:67 gospodarzy i dzięki lepszemu bilansowi koszy zajęła pierwsze miejsce w turnieju.

Na zakończenie zawodów wybrano także piątkę All Stars. Znalazł się w niej Marek Piechowicz. Jego partnerami w gronie ,gwiazd"byli Petr Rotrekl z Ives Brno oraz trójka Chorwatów: Luka Petrovic, Nikola Repar i Filia Vikicevic.

* Zagłębie Sosnowiec - Drażen Petrovic Sibenik 64:57 (9:17, 12:16, 20:11, 23:13) l Ives Brno - Zagłębie Sosnowiec 72:55 (12:10, 16:14, 14:14, 28:17) l Zagłębie Sosnowiec - Inter Bratysława 103:39 (29:4, 25:11, 21:14, 28:10).

Zagłębie: Piechowicz, Grzyb, Mastalerz, Łazarski, Broda, Chojnacki, Piotrowski, Przybyka, Kaczmarczyk, Kijewski.