Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Paweł Kornes: Chcę wchodzić do lasu oraz parku i nie trafiać od razu na śmieci

Magdalena Nowacka
arch.
Z Pawłem Kornesem, sosnowiczaninem, amatorem-ekologiem, rozmawia Magda Nowacka.

Jest pan naszym najbardziej zaangażowanym "tropicielem śmieci". Nie było chyba miesiąca, żebyśmy nie dostali od pana sygnału o śmieciach w mieście. Skąd to zainteresowanie?
Z zawodu jestem inżynierem metalurgiem o specjalności : Technologie odzyskowe, gospodarka cieplna i ekologia. Niestety nigdy nie pracowałem w wyuczonym zawodzie, ani też w branży ekologicznej. Nie jestem jakimś działaczem ekologicznym. Cenię sobie jednak piękno przyrody i możliwość wejścia do lasu, czy parku bez trafiania od razu na zwały śmieci, puste flaszki po wódce a w niektórych ustronnych miejscach na "minę", bo ktoś zrobił tam sobie ubikację . Chciałem wypróbować nowy aparat cyfrowy i sfotografowałem martwą naturę, czyli wysypisko. Zbiegło się to w czasie z przeczytaniem w DZ artykułu z serii "Życie po śmieciach".

Większość z nich prezentowaliśmy zarówno na łamach DZ jak i na naszym portalu internetowym. Najpierw mieliśmy sygnały z jednej dzielnicy, potem już z całego Sosnowca.
Obudziło się we mnie coś, co można na swój sposób nazwać lokalnym patriotyzmem. Zaczyna mnie bowiem bardzo denerwować fakt, że moje miasto Sosnowiec, a tu się urodziłem, tu jest mój dom i nie zamierzam stąd wyjeżdżać, systematycznie zamienia się w chlewik. Warto to zmienić.

Podzielił pan wysypiska nawet tematycznie, jako np. śmieci w historii. Na koniec akcji znalazł pan jeszcze jedno ciekawe, a zaniedbane miejsce.
Przez Sosnowiec, a dokładnie tę jego cześć, gdzie znajduje się Wschodnia Obwodnica, biegnie Linia B-2, właściwie jej pozostałości. Największa jej część i najlepiej zachowana znajduje się w Lasku Zagórskim, w dzielnicy Zagórze. W głębi lasu bunkry, można powiedzieć, że niszczeją w sposób naturalny, ale te od strony ulicy Dmowskiego niestety robią za śmietniki. Dla przykładu bunkier w jeziorku. Ponieważ jest zatopiony i nie dało się go fizycznie zawalić śmieciami, w odwecie zaśmiecono pobliski brzeg, a z wody wystają opony samochodowe. Przy wjeździe na most przy ulicy Klimontowskiej, lepiej nie mówić. Istne śmietnisko.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto