Z tej okazji w domu jubilatki odbyła się miła uroczystość. Pani Helena dostała od władz miasta bukiet kwiatów i nagrodę jubileuszową wraz z dyplomem
Choć Helena Kałkusińska nie jest rodowitą sosnowiczanką, to swoje losy związała z miastem w 1957 roku, kiedy na stałe wraz z mężem Stanisławem osiedliła się w Zagłębiu. W latach 30. po opuszczeniu rodzinnego domu w Orzechówce k. Radomia najpierw mieszkała w Gdyni. Tam Stanisław Kałkusiński budował nowy port II Rzeczpospolitej. W końcu sierpnia 1939 roku unikając niemieckiej eksmisji, małżeństwo osiedliło się w Radomsku. Po wojnie, kiedy pojawiła się propozycja pracy w Sosnowcu, spakowali się i zamieszkali tutaj.
- Mąż pracował w zakładzie rzemieślniczym. Był rówieśnikiem Sosnowca. Urodził się dokładnie w 1902 roku - wspomina pani Helena.
Recepta pani Heleny na długowieczność: wstawać wcześnie rano, z uśmiechem pokonywać przeciwności losu i nie objadać się. Unikać nałogów.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?