Pandemia koronawirusa nadal trwa. Wspominamy, jak bawiliśmy się na imprezach miejskich w Sosnowcu w ostatnich latach

Ponad rok w pandemii koronawirusa

Minął już ponad rok odkąd musimy mierzyć się w Polsce z pandemią koronawirusa. Dla wielu z nas to trudny czas, w którym często jesteśmy rozdzieleni od najbliższych, a niektórzy nasi bliscy zmarli. Obecnie trwa trzecia fala koronawirusa, wirus nie odpuszcza, a sytuacja jest na tyle poważna, że zaczyna brakować karetek, które będą mogły przyjechać na pomoc.

Myślami często uciekamy do tych "lepszych", spokojniejszych dni, gdy żyliśmy i bawiliśmy się bez większych ograniczeń. Tęsknimy za spotkaniami w dużym gronie znajomych, wielkimi spotkaniami rodzinnymi, spacerami bez maseczek. Kiedy wróci normalność? Nikt nie jest w stanie na to odpowiedzieć, choć wiemy, że dzięki szczepieniom powoli będziemy mogli wrócić do "poprzedniego" życia.

Tych imprez brakuje nam w Sosnowcu

Postanowiliśmy przejrzeć nasze archiwum z roku przed pandemii, by powspominać, jak wyglądały imprezy miejskie w Sosnowcu, gdy nie obowiązały żadne obostrzenia. Zwróciliśmy uwagę na imprezy, których brakuje wielu mieszkańcom. Lato zawsze kojarzyło się z imprezami miejskimi "Dniami miast", w których tłumy bawiły się do muzyki znanych i lubianych. Często przyjeżdżały też atrakcje z wesołego miasteczka. Młodzieży z pewnością brakuje imprez, które były bardzo popularne i sprawiały, że była ona bardzo brudna, czyli święta kolorów. Taniec w tłumie i posypywanie się kolorowym proszkiem w rytm muzyki to coś, co było hitem w ubiegłych latach. Czy powróci, gdy ustąpi pandemia?

Imprezy dla różnych pasjonatów również się nie odbywały. Nie mogliśmy podziwiać zmagań w zawodach tanecznych, nie było fantastycznego zlotu samochodów klasycznych, który ściągał do miasta ludzi z całego województwa czy wystawy Kolej w miniaturze, na którą przyjeżdżali wystawcy oraz widzowie z całej Polski. Dziś organizacja takiego wydarzenia jest niemożliwa. Brakuje pochodów, uroczystości miejskich czy pikników. Tegoroczne święta Bożego Narodzenia i Sylwester były bardzo skromne. Zabrakło radości, atrakcji sprzed lat. Liczyło się bezpieczeństwo i zdrowie mieszkańców.

W czasie pandemii odbywały się różne wydarzenia

Oczywiście to nie tak, że w pandemicznym 2020 roku nic się nie działo. Gdy rząd luzował obostrzenia, miasto jako jedno z nielicznych przygotowywało różne wydarzenia. Nie możemy zapomnieć o ogromnym diabelskim młynie, który stanął w Parku Sieleckim, drugiej edycji Sosnowieckiego Iwentu Kabaretowego (choć nie mogło w nim wziąć udział tyle osób jak w poprzedniej edycji) czy autobusu z animacjami dla mieszkańców różnych dzielnic. Miejmy nadzieję, że sytuacja w 2021 roku zacznie się polepszać i będziemy mogli powrócić do masowych imprez, koncertów, pikników i innych wydarzeń. Tymczasem w naszej galerii zobaczycie różne imprezy i wydarzenia, które mogą wywołać falę nostalgii. Tak bawiliśmy się w Sosnowcu przed czasami pandemii.