Pałac Schoena z pamiątkami z KWK Kazimierz-Juliusz [ZDJĘCIA]

Zarząd Spółki Restrukturyzacji Kopalń S. A. w Bytomiu wyraził zgodę na nieodpłatne przekazanie naszej instytucji realia i dokumenty związanych z długoletnią działalnością zakładu. Oprócz połowy ogromnego koła szybowego, zostaną przekazane plany kopalnianych budynków, dokumenty m.in. kartotek pracowniczych, księga pracownicza z 1908 roku, a także dzieła sztuki, m. in. figura św. Barbary wywieziona z poziomu - 123 rejon Juliusz, płaskorzeźba orła z przekopu południowego na poziomie IV, płaskorzeźba symboli górniczych z podszybia szybu Kazimierz I.

W lutym tego roku w sosnowieckim Muzeum otwarto wystawę "Trójkąt w kole", gdzie po raz pierwszy pojawiła się tematyka i eksponaty związane z KWK Kazimierz-Juliusz. We wrześniu z kolei w Pałacu Schoena otwarto wystawę "Ogrodowa 1" prezentującą wykonane na kopalni zdjęcia autorstwa Arkadiusza Goli, fotreportera "Dziennika Zachodniego". Teraz zbiory Muzeum wspomagają przedmioty, które na kopalni nie są już potrzebne, ale mają olbrzymią wartość.

- Część tych przedmiotów już u nas zagościła. Dziś pokazujemy jednak tylko próbkę tego, co dla Muzeum jest ważne. Własność intelektualna kopalni staje się własnością nas wszystkich - mówi Paweł Dusza, dyrektor Muzeum w Sosnowcu. - Część przedmiotów trafi też do Muzeum Miejskiego Sztygarka w Dąbrowie Górniczej - dodaje.

- Wierzę, że to początek czegoś fantastycznego. Chcemy, żeby na terenie po kopalni powstało miejsce pamięci po zagłębiowskim górnictwie, do którego mieszkańcy Sosnowca i Zagłębia będą zaglądać nie raz w życiu, ale raz na jakiś czas - stwierdził prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński. - Dziękując za to, co dzisiaj otrzymaliśmy czekamy na dalsze decyzje, które są nam niezbędne, żeby takie miejsce powstało. Czekamy na kolejkę wąskotorową, na niektóre obiekty, które są nam niezbędne. Apelujemy, żeby te decyzje były jak najszybsze, bo te obiekty, które są nieużywane z każdą chwilą są w gorszym stanie. Te pamiątki będziemy mogli wykorzystać w przyszłości tam w Kazimierzu, jako oddział muzeum - mówił.

- Do końca grudnia część dołowa kopalni zostanie całkowicie zlikwidowana. Aktualnie trwa zasypywanie szybów. Część obiektów, które są na powierzchni, będzie w dalszym ciągu podlegać procesom likwidacyjnym. Likwidacja nie oznacza jednak fizycznej likwidacji, bo staramy się te obiekty zagospodarować - powiedział Marek Tokarz, prezes zarządu Spółki Restrukturyzacji Kopalń. - Na powierzchni zostały jeszcze obiekty, w tym kolejka wąskotorowa. Przekazanie kolejki już finalizujemy, jeszcze w grudniu, a najpóźniej w styczniu kolejka zostanie użyczona miasta. Na razie użyczona, bo taka jest procedura. W dalszej kolejności zostanie nieodpłatnie przekazana na rzecz miasta. Konieczne są jednak wcześniejsze podziały gruntów. Mamy jeszcze cechownię i kilka innych obiektów, które mogą być przekazane. W tej chwili wspólnie z miastem prowadzimy podziały gruntów. Jeżeli ten podział przeprowadzimy, to będziemy kolejne obiekty przekazywać, żeby zostawić to dla potomnych - mówił.

Do Muzeum trafiła m.in. figura Świętej Barbary z ruchu Juliusz. Figura patronki górników z ruchu Kazimierz została z kolei przekazana parafii pw. Matki Boskiej Częstochowskiej w Sosnowcu-Porąbce. Tej sprawie towarzyszyła nieprzyjemna atmosfera, bo wcześniej dyrekcja kopalni podpisała porozumienie z radami dzielnic ze wschodniej części Sosnowca, na mocy którego obie figury miały być przekazane dzielnicowym radnym z Kazimierza Górniczego i Juliusza.

- To prawda, że było takie porozumienie, natomiast proszę pamiętać, że rada nie ma dzisiaj możliwości finansowych, żeby zadbać o te figury i je zabezpieczyć i zakonserwować. Uznaliśmy, że najlepszym miejscem będzie Muzeum. Niezależnie od tego, w każdy czasie rada może porozumieć się z Muzeum w sprawie ewentualnego wypożyczenia czy udostępnienia tych pamiątek - przekazuje Marek Tokarz.