W Sosnowcu rozpoczęły się wczoraj 67. Ornitologiczne Mistrzostwa Polski. Do rywalizacji w kilku kategoriach przystąpili hodowcy z całej Polski. Jest blisko tysiąc najróżniejszych ptasich okazów. Począwszy od kanarków, po egzotyczne mewki, abadyny, odmiany papug i papużek, czy gołąbków i rozeli.
Ciężka praca popłaca
Polska Federacja Ornitologiczna postanowiła w tym roku przyznać organizację najważniejszej imprezy w kraju Sosnowcowi.
- Obecne mistrzostwa są zwieńczeniem naszej pracy i sukcesów na arenie ogólnopolskiej. Oczywiście nie byłoby tak ogromnej imprezy w mieście, gdyby nie wcześniejsze doświadczenia sosnowieckiego Związku Hodowców Kanarków ,Egzota". Były tu przecież mistrzostwa okręgu, regionu śląskiego, a teraz nadszedł czas na mistrzostwa Polski. Marzymy także o imprezie międzynarodowej - mówi Ryszard Jakubczyk, główny organizator zawodów.
Trudne wybory
Zawody rozpoczęto od hodowanych ptaków ocenianych w kilku kategoriach. Liczył się nie tylko wygląd. Ważne były sylwetka, upierzenie, kolorystyka.
- Kategorii ocen ptaków jest kilka. Przykładem mogą być kanarki hercyńskie, oceniane wyłącznie za sam śpiew. W ciągu 30 minut ptaki są wysłuchiwane i to tylko przez grono sędziowskie. Hodowcy znajdują się w innym pomieszczeniu, gdzie mogą się im przysłuchiwać - mówi Gabriel Zawadzki, sędzia turnieju.
Obsada sędziowska jest międzynarodowa. Przyjechali zaprzyjaźnieni arbitrzy z Niemiec i Czech. Zadanie mają trudne. Kilkaset okazów ptaków oceniają w kilka dni.
Prawdziwy mistrzowski przedstawiciel ptasiej rodziny musi być hodowany przynajmniej przez rok. W tym czasie, począwszy od wyklucia, ptaki otaczane są szczególną opieką.
- Jakikolwiek sukces w hodowli wymaga dużych nakładów finansowych i wiele czasu. Ptak musi być odżywiany specjalnymi preparatami witaminowymi sprowadzanymi najczęściej z Niemiec, bo w Polsce się ich nie produkuje - twierdzi Andrzej Rosa, sosnowiecki hodowca kanarków.
Trzeba w nie chuchać
Ptaki oprócz witamin jedzą także biszkopty, bułki, mak, marchew, a nawet jaja na twardo. Wraz z pokarmem dostarczane są np. barwniki.
- Chodzi o to, by nabrały odpowiedniej barwy. Podstawowe kolory, żółty i czerwony, nie są bowiem uzyskiwane w sposób naturalny - podkreśla Ryszard Jakubczyk.
Mistrzostwa zakończone zostaną wręczeniem nagród dla najlepszych hodowców w sobotę. Od piątku do niedzieli w Zespole Szkół Technicznych i Licealnych przy ulicy Kilińskiego 31 będzie trwać wystawa ptasich okazów. Ceny biletów wyniosą 2 złote dla dorosłych, 1,50 zł dla młodzieży. Dzieci mają wstęp darmowy.
Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?