Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Organowe misterium

Agnieszka Zielińska
Jan Tomasz Adamus w czasie próby przed występem festiwalowym. Zdjęcie: Olgierd Górny
Jan Tomasz Adamus w czasie próby przed występem festiwalowym. Zdjęcie: Olgierd Górny
W olkuskiej kolegiacie po raz siódmy odbyły się Dni Muzyki Organowej. Patronowali im Minister Dziedzictwa Narodowego i władze województwa małopolskiego.

W olkuskiej kolegiacie po raz siódmy odbyły się Dni Muzyki Organowej. Patronowali im Minister Dziedzictwa Narodowego i władze województwa małopolskiego. Organizatorzy nie mają wątpliwości, że spotkania festiwalowe są hołdem dla zabytkowego instrumentu.

- To jedyny w swoim rodzaju instrument. Gra na nim wymaga zastosowania zupełnie innej metody niż gra na organach współczesnych. Była dla mnie niezapomnianym wrażeniem, szczególnie, że wziąłem udział w olkuskim festiwalu po raz pierwszy - podkreśla Jan Tomasz Adamus, organista i dyrygent, wykładowca Akademii Muzycznej we Wrocławiu.
Zaprezentował on słuchaczom utwory barokowych twórców niderlandzkich, Dietricha Buxtehuda, Samuela Scheidta i Jana Pieterszoona Sweelincka. Były to fugi, fantazje i wariacje. Francuz, Jean-Luc Perrot zagrał utwory XVI-wiecznych twórców niemieckich i francuckich. Profesor Julian Gembalski z katedry organów Akademii Muzycznej w Krakowie zaprezentował utwory baroku i własną kompozycję.

- Tegoroczne Dni Muzyki Organowej odbyły się po raz siódmy. Tradycyjnie organizatorami byli olkuski samorząd i Miejski Ośrodek Kultury. W tym roku rozszerzyliśmy blok imprez towarzyszących. W czasie festiwalu zaprezentowali się także twórcy muzyki popularnej: Edyta Geppert oraz Marek Grechuta. Niedzielny koncert zakończył występ zespołu "Śląsk". W Dworku Machnickich w sobotę otwarto wystawę prac malarskich rektora krakowskiej ASP Stanisława Rodzińskiego - opowiada Andrzej Soczówka, sekretarz Olkusza. - W czasie festiwalu studenci i uczniowie szkół muzycznych w regionie mogli wziąć udział w kursach organomistrzowskich, prowadzonych przez sławy muzyki organowej.

Olkuski instrument zbudowano na początku XVII w. Budowę rozpoczął znany rzemieślnik niderlandzki Hanss Hummel, a dokończył Polak, Jerzy Nitrowski. Podobne instrumenty stworzono potem w Pelplinie, Toruniu i Fronborku.

- Olkuskie organy doskonale komponują się z zabytkowym wystrojem kolegiaty. Trwająca blisko 20 lat gruntowna renowacja, przywróciła im dawną świetność. Organy posiadają nie tylko zabytkową obudowę, ale i zespoły piszczałek oraz drewniany mechanizm. W trakcie remontu zrekonstruowano kilka usuniętych w XVIII i XIX wieku głosów, odtworzono oryginalną formę klawiatury. Dzięki temu zachowały XVII-wieczne brzmienie. Nierównomierne strojenie sprawia, że grać na nich można utwory, które powstały najpóźniej na początku XVII wieku. Niemożliwe do wykonywania są dzieła Mozarta czy Bacha - wyjaśnia Jacek Wilk, konserwator zabytków w Olkuszu.

Instrument jest bardzo wymagający. Profesor Franz Haselbock z Akademii Muzycznej w Krems w Austrii powiedział, że grał na tysiącach organów na całym świecie, ale na olkuskich gra się najtrudniej.

Wygłaszający słowo wstępne na tegorocznym festiwalu, znawca organów, Jerzy Kluk, dodał, że poruszenie jednego klawisza wymaga użycia siły pół kilograma. Trudność stanowi i to, że w okresie baroku większość utworów można było wykonywać zamiennie na organach, lutni i klawesynie. W taki sposób zapisywano nuty. Mimo to co roku na dni muzyki organowej przyjeżdżają artyści z całego świata.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto