Obniżka, czyli podwyżka

Wysokość przyszłorocznych podatków od nieruchomości wywołała gorącą dyskusję podczas sesji Rady Miejskiej. Wśród przyjętych, w większości maksymalnych stawek wyróżniał się podatek od tzw. pozostałych nieruchomości. Będzie on sporo (40 proc.) niższy od ministerialnego maksimum, ale podatnicy płacić będą za każdy ich metr kwadratowy nie 9, ale 18 groszy.

- Przychylając się do wniosku komisji budżetowej, prezydent wprowadził autopoprawkę, obniżającą stawkę tego podatku z 30 do 18 gr za metr - mówi Maria Kryczek, skarbnik miasta.

- Komisja przyjęła 15 gr - przypomniał radny Karol Winiarski.
Propozycję obniżenia stawki o połowę zgłosił radny Wiesław Suwalski, nie ukrywając, że broni spółdzielni mieszkaniowych. Właśnie tereny zajęte pod budownictwo mieszkaniowe oraz infrastrukturę stanowią większość podatkowych "pozostałych gruntów".

- Przy przyjmowaniu opinii większość członków komisji wstrzymała się od głosu, dlatego stawkę 15 gr przedstawiliśmy tylko jako sugestię - wyjaśniał Bogdan Szewczyk, przewodniczący komisji. - Mamy dwie propozycje, z których radni wybiorą jedną.

- Widzę, że komisja twórczo rozwinęła myśl Lecha Wałęsy "jestem za, a nawet przeciw", będąc za stawką 15 gr, a nawet 18 gr - ripostował Karol Winiarski.

Swoje stanowisko komisja rzeczywiście przyjęła niemal przy większości głosów wstrzymujących się, wynikało to z braku symulacji, jakie skutki dla budżetu przyniosłoby ,urwanie" z podatkowej stawki kolejne 3 gr.

- Z zażenowaniem muszę przyznać, że nie potrafię podać takiej symulacji. Ustawa o podatkach i opłatach lokalnych weszła w życie 30 listopada. Próbowaliśmy obliczać planowane dochody, ale wymaga to weryfikacji 23 tys. deklaracji podatkowych - mówiła Maria Kryczek. - Podatki trzeba przyjąć do końca grudnia, gdyż inaczej będzie obowiązywała stawka zero. Oznacza to anarchię na wzór argentyński, a radni muszą dbać o interes gminy.

- Rada przyjmuje uchwały, kierując się interesem mieszkańców, a nie gminnego skarbu - przypominał Andrzej Jagiełłowicz.
Znaczący wzrost stawki próbował wyjaśnić rajcom Kazimierz Górski.

- Nowa ustawa o podatkach i opłatach lokalnych wprowadziła wręcz rewolucyjne zmiany w miejskich finansach. Posłowie wprowadzili liczne zwolnienia, m.in. dla gruntów rolnych, nieużytków czy obiektów nie związanych trwale z gruntem, czyli m.in. garaży ,blaszaków" oraz wiat. Ich właściciele w ogóle nie będą płacić. Uszczerbek w budżecie miały uzupełnić właśnie podatek od pozostałych gruntów - tłumaczył prezydent Sosnowca. - Pamiętajmy, że mówimy o obniżce maksymalnej stawki, a od kilku lat podatki w naszym mieście sięgały dopuszczalnej wysokości.

15-groszowej stawki podczas sesji nie poparł żaden radny. Za było 17. Opozycja wstrzymała się od głosu. Uznania rajców nie znalazła także propozycja Karola Winiarskiego, aby stawki podatku dla firm uzależnić od wielkości wykorzystywanej powierzchni budynków (ulgi dotyczyłyby pierwszych 100 m kw.).
Przy głosowaniu nikt nie zauważył, że zsumowane wyniki (7 za, 19 przeciw, 2 wstrzymujących się) są większe od liczby radnych na sali. Nie było Adama Wolskiego, który w czasie obrad przebywał w szpitalu.