Nieprawidłowości przy modernizacji Stadionu Ludowego

Jednym z zatrzymanych jest Zbigniew D., dyrektor miejscowego MOSiR-u. Po przesłuchaniu i postawieniu im zarzutów korupcyjnych wszyscy zostali zwolnieni do domów. Dla Zbigniewa D. skończyło się to jednak zawieszeniem w pełnieniu swojej funkcji.

- Nie mogę udzielać żadnych informacji, bowiem prezydent zawiesił mnie bez możliwości wykonywania obowiązków pracownika - usłyszeliśmy wczoraj od dyrektora MOSiR-u. - Zabierają mi też telefon komórkowy więc kontakt ze mną będzie przez jakiś czas utrudniony.

Kilka minut przed rozmową ze Zbigniewem D. zadzwoniliśmy do prezydenta Kazimierza Górskiego, który zapewniał nas, że jest w stałym kontakcie z dyrektorem i nie ma zamiaru go zawiesić czy zwolnić z pracy.

- Dyrektor idzie na urlop do czasu wyjaśnienia sprawy - powiedział nam prezydent. - Sprawa jest nam znana od marca br. Trwają przesłuchania. Niech prokuratura wreszcie zdecyduje się kogo i o co oskarża, bo z informacji, które posiadam wynika, że mieszane są różne sprawy. Łączy się w jednym worku budowę Centrum Pobytowego EURO 2012 z Orlikami. A to dwie odrębne kwestie.

Leszek Goławski, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach, twierdzi, że sprawa jest jedna.

- Operacja w Sosnowcu to efekt śledztwa w sprawie tylko i wyłącznie modernizacji Stadionu Ludowego - mówi Goławski. - Przesłuchaliśmy podejrzanych, którzy usłyszeli zarzuty i zostali zwolnieni do domów. Zastosowano wobec nich dozór policyjny.

Na razie ani prokuratura ani CBA nie chcą zdradzić personaliów pozostałych zatrzymanych, ani tego, jakie zarzuty usłyszeli. Goławski odmówił nawet odpowiedzi na pytanie, jakie konsekwencje prawne im grożą.

- Śledztwo trwa. Teraz jest jeszcze za wcześnie na rozmowę o takich szczegółach. Zdradzilibyśmy w ten sposób swoje atuty - mówi rzecznik.

Także CBA jest niezwykle oszczędne w słowach.

- Proszę o kontakt z Prokuraturą Apelacyjną w Katowicach w tej sprawie - usłyszeliśmy od Marzeny Matuszczyk z CBA.

Przypominamy, że sprawa wyszła na jaw kilka miesięcy temu, kiedy biznesmen z Sosnowca pochwalił się, że ma kontakty wśród urzędników odpowiedzialnych za przeprowadzenie kosztowych inwestycji sportowych w Sosnowcu.