Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nekropolia mariawitów może przestać istnieć

Tomasz Bienek
Księdzu Staroszyńskiemu udało się na razie wyremontować kościół, który był w opłakanym stanie. Tomasz Bieniek
Księdzu Staroszyńskiemu udało się na razie wyremontować kościół, który był w opłakanym stanie. Tomasz Bieniek
Cmentarz należący do Starokatolickiego Kościoła Mariawitów istnieje od 1906 roku i jest jedną z najstarszych nekropolii w mieście. Nekropolii przy ul. Plonów grozi likwidacja, bo parafia nie ma funduszy na jej ...

Cmentarz należący do Starokatolickiego Kościoła Mariawitów istnieje od 1906 roku i jest jedną z najstarszych nekropolii w mieście. Nekropolii przy ul. Plonów grozi likwidacja, bo parafia nie ma funduszy na jej utrzymanie, a władze kościoła mariawitów rozważają możliwość sprzedaży terenu.
— Gdy w Sosnowcu założono w 1906 roku naszą parafię, wspólnotę tworzyło 100 rodzin, ale liczba wiernych rosła — wyjaśnia ksiądz Henryk Staroszyński, proboszcz sosnowieckiej parafii Starokatolickiego Kościoła Mariawitów. — Obecnie jest zaledwie 10 osób, głównie w podeszłym wieku. Parafia nie jest w stanie utrzymać cmentarza przy ul. Plonów. Być może biskup podejmie decyzję o sprzedaży terenu. Cały czas szukam chętnych do wydzierżawienia terenu. Szansą dla cmentarza byłoby zmienienie go w nekropolię ekumeniczną, gdzie mogliby być chowani ludzie różnych wyznań.

Ostatnie pochówki na cmentarza przy ul. Plonów odbyły się 10 lat temu. Od tamtej pory cmentarz popada w ruinę. Za skromne sumy od sponsorów i ludzi dobrej woli ksiądz Staroszyński zdołał wyremontować kościół mariawitów przy ul. Rybnej. W 1997 roku znalazł się przedsiębiorca pogrzebowy, który wyremontował mur, bramę cmentarza i miał zamiar ponownie otworzyć nekropolię, jednak chciał od parafii zwrotu poniesionych kosztów. Sprawa trafiła do sądu.

— Wygrałem proces, jednak cmentarz dalej nie ma opiekuna, który umożliwiłby mu istnienie — dodaje ksiądz Staroszyński.

Jeśli zapadnie decyzja o sprzedaży terenu, prochy wiernych zostaną przeniesione na cmentarz w Gniazdowie pod Częstochową. Podobnie się stało w przypadku cmentarza mariawitów w Dąbrowie Górniczej. Tam na utrzymanie nekropolii przy ul. Kondratowicza także nie było funduszy i została sprzedana w 2001 roku. Obecnie na jej miejscu jest warsztat samochodowy.

—Nie chciałbym, żeby sosnowiecki cmentarz podzielił ten los. Niestety, nie mogę uzyskać na jego utrzymanie pomocy od miasta — mówi ksiądz Staroszyński.

Władze miasta uruchomiły duży cmentarz na Niwce, gdzie jest jeszcze sporo miejsca, więc z punktu widzenia zagospodarowania Sosnowca nie ma potrzeby adaptowania na nekropolię zapomnianego cmentarza przy ul. Plonów.

— Pomysł stworzenie ekumenicznej nekropoli sam w sobie nie jest zły, jednak cmentarz przy ul. Plonów jest tak niewielki, że nie wiem, czy byłby sens przeznaczać znaczne fundusze na ponowne jego otwarcie — mówi ksiądz Jarosław Kwiecień, rzecznik prasowy Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu.
Ksiądz Staroszyński nie traci jednak nadziei. Liczy, że uda mu się pozyskać sponsorów i ocalić cmentarz. W przyszłym roku parafia mariawitów w Sosnowcu obchodzić będzie stulecie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto