Nart w Sosnowcu nie będzie? Środulska górka zablokowana przez bank

Wiosną wydawało się, że wreszcie uda się rozwiązać spór między miastem, które jest właścicielem terenu, a spółką Sportowa Dolina 2, która go dzierżawiła. Pojawiły się nawet dwie oferty jego zagospodarowania (trzech prywatnych przedsiębiorców i klubu Zagłębie Sosnowiec). Teraz wiadomo już, że nic z tego.

- Na górkę nie możemy nawet w tej chwili wejść i jej posprzątać - przyznaje Zbigniew Jaskier-nia, wiceprezydent miasta.

Zajęty przez bank
Środulski stok jest "zablokowany" dlatego, że majątek zgromadzony tam przez spółkę Sportowa Dolina 2 został objęty zastawem ustanowionym przez bank, w którym SD zaciągnęła kredyt. Majątkiem zarządza komornik, który musi go zlicytować i sprzedać. Dopóki tego nie zrobi, nie można nawet posprzątać stoku, bo ktoś mógłby zarzucić sprzątającym, że ich działanie zaniżyło wartość sprzętu w ośrodku. Dlatego magistrat czeka, choć SD jest winna urzędowi ok. pół mln zł zaległości za dzierżawę.

-Aby oficjalnie zacząć zarządzać ośrodkiem, potrzebujemy decyzji sądu. Prośbę o nią już przygotowaliśmy - mówi Agnieszka Śmiech z wydziału gospodarki nieruchomościami urzędu miasta w Sosnowcu.

Dla biegówek
W mieście planują jednak, że na Środuli nie cały teren będzie zimą stał pusty.

- Nie zapominajmy, że tzw. środulska górka to nie tylko jeden stok. To także spory teren wokół i chcemy go zimą "ożywić" - dodaje Jaskiernia.

Na pierwszy ogień ma iść wykorzystanie tzw. małej górki znajdującej się obok głównej atrakcji tego terenu.
- Już w ubiegłym sezonie organizowaliśmy kilka imprez dla dzieci na małym stoku. W tym sezonie ma być ich więcej. Chcemy też wytyczyć trasę dla narciarzy biegowych - dodaje Jaskiernia.