Porzucona naczepa w Sosnowcu-Milowicach. Substancje zniknęły w końcu z miasta
Dobra wiadomość dla mieszkańców Milowic. Niedaleko hali MOSiR przy ulicy Baczyńskiej stała naczepa, w której znajdowały się pojemniki z odpadami. Choć została zabezpieczona i przeprowadzano tam kontrole, niektórzy mieszkańcy obawiali się, że dojdzie do podpalenia, które mogłoby skończyć się niebezpiecznym pożarem. Na szczęście nie doszło tutaj do żadnych incydentów.
Miasto rozpisało przetarg na wywóz odpadów z Milowic. Wygrała go firma Remondis, która w Sosnowcu odpowiada za odbiór śmieci. Firma ma także pozwolenia, by zajmować się wywozem odpadów tego typu. W środę, 23 czerwca, odpady zniknęły z dzielnicy.
- Wewnątrz były substancję ropopochodne, resztki olei i lakierów - mówi Rafał Łysy, rzecznik Urzędu Miejskiego w Sosnowcu.
Wywóz substancji z Milowic kosztował 220 tysięcy złotych. Naczepa miała francuskie tablice rejestracyjne. Nie udało się odnaleźć jej właściciela, więc koszt wywozu poniosło miasto oraz mieszkańcy.
To nie była jedyna naczepa, którą ktoś porzucił w Sosnowcu. W październiku 2020 roku na terenie miasta stały jeszcze dwie takie naczepy. Na obie można było trafić na Pogoni przy ulicy Nowopogońskiej. Wewnątrz nich znajdowały się odpady. Naczepy miały polskie tablice rejestracyjne, więc policja bardzo szybko znalazła właścicieli, którzy zabrali je z miasta.
Obecnie miasto musi pozbyć się jeszcze jednej naczepy z odpadami. Znajduje się przy ulicy Kresowej w dzielnicy Stary Sosnowiec.
- Przetarg jest już rozpisany. Szukamy wykonawcy, który zajmie się utylizacją tych odpadów - dodaje Rafał Łysy.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?