Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na placy przy ulicy Witosa zamiast myjni będą ławki

Magdalena Nowacka
Jerzy Jałowiecki (z lewej) i Władysław Kot mają stek pism w tej sprawie
Jerzy Jałowiecki (z lewej) i Władysław Kot mają stek pism w tej sprawie Fot. Grzegorz Goik
Mieszkańcy ulicy Narutowicza zwrócili się z petycją do Urzędu Miejskiego w sprawie zagospodarowania terenu ich osiedla. Konkretnie chodzi o plac przy ulicy Witosa. 
Pismo wysłali w sierpniu, ale odpowiedzi doczekać się nie mogą. I martwią się, że tuż pod ich oknami "wyrośnie" myjnia samochodowa i parking. A tego nie chcą na pewno. My zawalczyliśmy dla nich.

Jerzy Jałowiecki z sąsiadami od wielu lat walczy, aby miejsce przed ich blokami zamienić na skwer. Niestety, bez rezultatu. 
- Lata temu były tu działki, potem kopalnia wybudowała bloki. Nawet przez jakiś czas był jakiś plac zabaw, huśtawki, ale je zlikwidowano. Plac stoi, niszczeje - mówi Jerzy Jałowiecki. - Chcielibyśmy tu zorganizować jakiś skwer. Posadzić trochę krzewów, ustawić ławki, huśtawki. Może jakieś boisko dla młodzieży? Żeby można było pospacerować. Tutaj mieszka bardzo dużo emerytów i mam z małymi dziećmi - dodaje.


Do tej pory miasto odpowiadało, że terenu ruszyć nie można, dopóki Spółka Restrukturyzacji Kopalń, nie usunie szkód, bo teren się zapada. Pan Jerzy starał się sprawę cały czas pilotować. Dostał pismo, że jest w sądzie. - I pewnie czekalibyśmy dalej, gdyby nie nagła informacja, że ma się tu pojawić myjnia samochodowa i parking. No to jak to jest? Pod ławeczką czy huśtawką ziemia może się zapaść z powodu szkód górniczych, ale żeby tu postawić myjnię i parking, to nie ma problemu - mówi z rozżaleniem pan Jurek. 
Pokazuje pismo z lipca, które dostał z Urzędu Miejskiego w Sosnowcu. Jest tu informacja o decyzji dzierżawy tego terenu pod lokalizację parkingów i innych obiektów m.in. myjni. I, że urząd przygotowuje się do przetargu. 
Po interwencji mieszkańców prezydent Kazimierz Górski postanowił jednak nie wydzierżawiać tego terenu pod parking czy myjnię. 


- Prośby mieszkańców zostały uwzględnione - mówi Krzysztof Polaczkiewicz z Wydziału Informacji i Promocji Urzędu Miejskiego w Sosnowcu. - Działka zostaje jednak w zasobach gminy i zostanie zagospodarowana pod tereny rekreacyjne - dodaje. Kiedy? To będzie zależało już od przyszłorocznego budżetu. Pewne uzgodnienia trzeba uzyskać w Wydziale Ochrony Środowiska UM. - To konieczne. Właśnie ze względu na miejsca pozostałe po górniczej eksploatacji - dodaje Polaczkiewicz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto