Z mocno okrojonego (już po autopoprawkach prezydenta Kazimierza Górskiego) gminnego budżetu będzie jednak trudno wycisnąć nawet taką kwotę. Zwłaszcza że nie wiadomo nawet, z jakich tegorocznych przedsięwzięć zrezygnować, by znaleźć fundusze na tę transakcję.
Zwolennicy przejęcia akcji spółki podkreślają jednak, że warto wysupłać te pieniądze. Bo warto mieć wpływ na to, co dzieje się w klubie i jak wydawane są gminne pieniądze, które dziś i tak co roku trafiają już do Zagłębia. A chodzi o niebagatelną kwotę około miliona złotych. Te argumenty nie przekonują jednak części radnych, którzy wątpią, czy pieniądze podatników zostaną dobrze spożytkowane.
Sytuację komplikuje fakt, że na razie nie można jeszcze zaprezentować ostatecznego projektu uchwały w sprawie przejęcia akcji przez miasto, bo władze Zagłębia zwlekają z pokazaniem klubowych rozliczeń.
- Nadal nie możemy oficjalnie przekazać przygotowanego projektu uchwały radnym, bo nie ma w niej załącznika ze sprawozdaniem finansowym Zagłębia Sosnowiec za 2009 rok. Prosiliśmy klub o przyspieszenie prac, ale na razie poza obietnicą do urzędu nic nie wpłynęło - mówi szef wydziału Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki Urzędu Miejskiego, Artur Szczepański.
Sosnowiecki klub zapewnia jednak, że wszystkie wątpliwości zostaną wyjaśnione jutro, podczas obrad komisji. Prezes Paweł Hytry wyjechał co prawda do Hiszpanii, ale na jutrzejsze spotkanie z radnymi ma jednak zdążyć. Od tego zależeć będzie bowiem, czy uda się projekt uchwały w sprawie przejęcia akcji Zagłębia przedstawić na najbliższej sesji Rady Miejskiej 25 lutego. Trzeba jeszcze ustalić, w jakiej formie miasto ma przekazać fundusze spółce za udziały.
Jedna z wcześniejszych propozycji objęcia akcji Zagłębia zakładała przekazanie w zamian właścicielowi jakiejś nieruchomości, która jest własnością Sosnowca, o wartości równej wartości przejmowanych papierów wartościowych. Jednak ta propozycja nie została zaakceptowana przez klub. Są też zastrzeżenia co do pomysłu zapłacenia całej kwoty w jednej transzy.
- Dopóki się nie dowiem, jaki jest stan finansów Zagłębia i jakie są propozycje na dalsze finansowanie działalności klubu, mam prawo mieć wątpliwości, czy miasto powinno wchodzić do tej spółki - mówi radny Karol Winiarski.
Jak podkreśla przekonywano, że klub ma uregulowane wszystkie płatności. Sprawdzenie wierzytelności miasta wykazało jednak, że klub zalega z ponad 20 tys. zł podatku od nieruchomości.
- To niewielka kwota, ale przyszło pismo z prośbą o jej umorzenie ze względu na złą sytuację finansową Zagłębia. To daje do myślenia o stanie finansów spółki - mówi radny Winiarski. - Miasto objęłoby tylko 49 proc. akcji. Nam pozostałoby więc tylko być płatnikiem, bez wpływu na przyszłość klubu. To nie do przyjęcia - dodaje Winiarski. - Większość radnych jest przekonana do projektu objęcia akcji klubu przez miasto. Przeciw będzie pięć, może sześć osób - zapewnia radny Krystian Dziewior. Arkadiusz Chęciński z PO, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej, podkreśla, że miasto daje pieniądze na remont stadionu, wypłaca zawodnikom stypendia, dokłada się też do kupna sprzętu.
- Lepiej więc objąć udziały w klubie i przez ludzi wprowadzonych do rady nadzorczej i zarządu kontrolować w nim sytuację - przekonuje Chęciński.
49 proc.
akcji klubu Zagłębie Sosnowiec znajdzie się we władaniu gminy po transakcji
1,14 mln zł
trzeba będzie znaleźć w tegorocznym budżecie, by wykupić akcje klubu
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
