MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

MMKS Dąbrowa Górnicza - Polonia Przemyśl 89:74

Piotr Sobierajski
Koszykarze MMKS-u od roku nie przegrali meczu we własnej hali, o awansie będą więc decydowały pojedynki wyjazdowe.
Koszykarze MMKS-u od roku nie przegrali meczu we własnej hali, o awansie będą więc decydowały pojedynki wyjazdowe.
W czołówce grupy B II ligi koszykówki mężczyzn panuje niesamowity tłok, dlatego bezpośrednie mecze pomiędzy aspirującymi do awansu zespołami mają ogromne znaczenie.

W czołówce grupy B II ligi koszykówki mężczyzn panuje niesamowity tłok, dlatego bezpośrednie mecze pomiędzy aspirującymi do awansu zespołami mają ogromne znaczenie. Nie inaczej było ze spotkaniem dąbrowskiego MMKS-u, który podejmował nieznacznie wyprzedzającą go w tabeli ekipę MKS Polonii Przemyśl. Gospodarze spisali się świetnie i po jednym z lepszych meczów w tym sezonie zdecydowanie pokonali groźnego przeciwnika.

Początek wyrównany

Jak podkreślał przed pojedynkiem trener dąbrownian Wojciech Wieczorek kluczem do sukcesu miało być ograniczenie poczynań na parkiecie trzech kluczowych zawodników Polonii: Grzegorza Płocicy, Andrzeja Peciaka i Daniela Puchalskiego. — Taka była nasza taktyka i myślę, że w większości udało się ją zrealizować, choć nie do końca. Grzegorz Płocica jest bowiem zawodnikiem wysokiej klasy i mimo wszystko trudno było ograniczyć jego poczynania ofensywne — stwierdził szkoleniowiec.

Początek spotkania, które z powodu uszkodzonej obręczy kosza rozpoczęło się z 20-minutowym opóźnieniem, nie zapowiadał faktycznie końcowego sukcesu gospodarzy. Dobrze dysponowani koszykarze Polonii dobrze radzili sobie w akcjach podkoszowych, walcząc także twardo w obronie. Zawodnicy MMKS-u cały czas starali się jednak kontrolować grę i nie pozwolili rywalom na objęcie zdecydowanego prowadzenia. Skutecznie grali zwłaszcza Piotr Zieliński i Marcin Weselak. Gospodarze mieli jednak trochę kłopotów z wykonywaniem rzutów wolnych. Bez problemów trafiali z trudnych pozycji za trzy punkty, ale przestrzelili kilka ważnych osobistych. W wyrównanej drugiej kwarcie sędziowie podjęli kilka kontrowersyjnych decyzji, karząc zdecydowanie częściej faulami miejscowych graczy, ale aż cztery przewinienia uzbierał również center drużyny przemyskiej Daniel Puchalski, więc w kolejnych minutach musiał grać bardzo ostrożnie. Do przerwy goście prowadzili dwoma punktami.

Koncertowa gra

Trzecia kwarta okazała się decydująca dla losów całego spotkania. Zmobilizowani dąbrowianie zaskoczyli polonistów zmasowanym atakiem, nie popełniając także błędów w obronie. Trafiali do kosza praktycznie z każdej pozycji, odbierając ochotę do gry przeciwnikom. O skuteczności ofensywnej taktyki MMKS-u mogą świadczyć bardzo rzadko spotykane statystyki trzeciej kwarty, w której gospodarze trafili 10 na 10 oddanych rzutów za 2 pkt, 2 na 3 rzuty za 3 pkt oraz 11 na 11 prób z osobistych. Piękne akcje podkoszowe kończył natomiast wsadami Michał Goj. W ostatniej części meczu dąbrowianie kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie, nie pozwalając przeciwnikom na zniwelowanie wywalczonej przewagi.

— Bardzo dobra trzecia kwarta otworzyła nam drogę do zwycięstwa. Gdyby nie momenty dekoncentracji i nieco słabsza dyspozycja rzutowa w pozostałych częściach meczu mogliśmy zakończyć go różnicą około dwudziestu pięciu punktów. Myślę, że jest to jednak dobra zaliczka przed rewanżem w Przemyślu, gdzie o zwycięstwo będzie dość trudno. Cały czas gramy jednak na około siedemdziesiąt procent naszych możliwości. Kiedy zagramy na dziewięćdziesiąt procent powinno być jeszcze lepiej — podkreślił Wojciech Wieczorek.

Ciasno w czołówce

W innych spotkaniach lider MOSiR Krosno wygrał z Lafarge Kielce 90:71, Start Lublin ograł zespół z Kłodzka 84:63, a dość niespodziewanej porażki w Rzeszowie 71:76 doznał Big Star Tychy. Dąbrowianie ze stratą tylko 2 pkt zajmują piąte miejsce. — W czołówce coraz bardziej wyrównują się siły, a wyniki świadczą, że o awansie mogą decydować małe punkty i dodatkowe tabele. Dlatego bardzo ważny będzie teraz dla nas pojedynek styczniowy z Big Starem Tychy. Spotykamy się po przerwie świątecznej i będziemy się solidnie przygotowywać do kolejnych meczów — podsumował szkoleniowiec MMKS-u.


Punkty MMKS: Marcin Weselak 22, Piotr Zieliński 20, Michał Goj 17, Łukasz Adamczyk 10, Łukasz Szczypka 9, Artur Lewicki 5, Łukasz Wójcik 4, Tomasz Deja 2.

Punkty Polonia: Grzegorz Płocica 27, Andrzej Peciak 22, Daniel Puchalski 8, Robert Sówka 8, Marcin Kolowca 5, Piotr Kindlik 3, Jakub Musijowski 1.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto