Miss z podstawówki

Gorąco dopingowane przez rodziny, które wypełniły salę teatralną Pałacu Kultury Zagłębia, rywalizowały kilkuletnie panny o tytuł Małej Miss Zagłębia 2002. Grono 70 finalistek podzielono na trzy grupy wiekowe. Triumfowała 10-letnia sosnowiczanka, Izabela Kapuśniak. Wszystkie dziewczynki schodziły ze sceny z tytułem i nagrodą.

Najmłodsze uczestniczki dąbrowskiego finału chodzą do zerówki, najstarsze mają po 14 lat i ubiegały się o szarfę Miss Małolata. Podczas tego typu imprez pojawia się pytanie, czy kilkuletnie panny powinny w makijażu (nawet lekkim) paradować po scenie i konkurować urodą?

- Konkurs lolitek - podsumowuje krótko dąbrowianin Marek Kwaśniak. - Cóż, wiele matek na widowni dzięki córko realizuje swoje marzenia o koronie miss.

- Konkurs pomyślany jest jako pokaz mody dziecięcej i ma dać dziewczynkom podstawową wiedzę o choreografii i ruchu scenicznym - wyjaśnia Aleksandra Mrzyk-Sylwestrowicz, organizatorka konkursu. - Wszystkie dziewczęta przez trzy miesiące przygotowywały się do występu.

Koszty przygotowań pokrywali rodzice (350 zł od osoby). Chętnych nie brakowało. Na castingi przed wyborami zgłoszono ponad 400 dziewczynek.

- Gdy modę na wybiegu prezentują dzieci aktorów, to wszyscy się zachwycają. Tymczasem, gdy szansę występu dostają dzieci z prowincji, zaczynają się najróżniejsze domysły - denerwuje się pani Aleksandra. - Dla wielu to ogromna szansa rozpoczęcia kariery modelki bądź tancerki.

Rodzicom pieniądze potrzebne były też do wyboru miss publiczności. Głosowano na kosztujących 5 zł kuponach. Jedna z mam na głosy zamieniła 20 zł. Hojniejsi byli ojcowie, wyciągający stuzłotówki. Miss Publiczności została Paulina Kupis.

- Dochód ze sprzedaży kuponów, 3,6 tys. zł, przeznaczamy na przeszczep szpiku kostnego chorującej na białaczkę dąbrowiance, Marcie Steczkowskiej - podkreśla organizatorka. - Przekazaliśmy też 400 zł i 40 biletów na finał podopiecznym Domu Dziecka z Sarnowa.

Rodzice finalistek nie byli zadowoleni znikomym wpływem na występ. Koncert był reżyserowany. W finale nie uniknięto bałaganu. Laureatki były wyczytywane za szybko i uroczystość przypominała nieco produkcję taśmową.

- Córka ma fatalną fryzurę - narzekała matka Małgorzaty Osypińskiej, jednej z najlepszych w Polsce łyżwiarek figurowych wśród 12-latek.

Protesty dotyczyły też strojów (część dziewczynek występowała w sukienkach, część w spodniach) i tego, że niektóre dzieci maszerowała po scenie w parach, a niektóre same. Emocje towarzyszyły dziewczynkom dopiero w finale. Tytuł Małej Miss Zagłębia przypadł Izabeli Kapuśniak (średnia grupa wiekowa).
Miss Najmłodszych została Daria Banaś, a Miss Małolatą Aleksandra Jamróz, która odebrała też od fotoreporterów nagrodę Miss Camera.