Tydzień temu, po gwałtownych opadach, na osiedlu wojskowym w Mierzęcicach pod dużym ciśnieniem wypłynęły fekalia z sieci kanalizacyjnej. Wszystko znalazło się w piwnicach bloków. Na drugi dzień, gdy wszyscy starali się uporać ze skutkami powodzi, nikt na osiedlu się nie pojawił. Brudna i śmierdząca woda z piwnic nie opadła.
Smród docierał do klatek schodowych i do mieszkań. Nie ma się co dziwić, że mieszkańcy rozpoczęli wędrówkę z prośbą o pomoc do administratora budynków.
- Przez cały czas palę trociczki, żeby nie było czuć tego smrodu. A much i robactwa przez tydzień tyle się namnożyło, że można powiedzieć -mamy tu plagę - mówi Walentyna Łukasik, mieszkanka osiedla wojskowego.
- Zadzwoniłam do Sanepidu, by sprawdzili, czy nam nic nie grozi i aby zainterweniowali. Przecież od tygodnia fekalia pływają w piwnicy. Odpowiedziano mi, że nie mogą nic zrobić, bo to sprawa wojska - dodaje pani Łukasik.
- Moje dziecko jakoś to znosi. Ale mówi się, że na osiedlu jest infekcja. Dzieci mają biegunki, wymiotują, głowy ich bolą - podkreśla młoda matka.
- Epidemia jeszcze tu będzie, jak nikt nic nie zrobi - wtóruje jej druga kobieta.
Po licznych interwencjach w piątek przyjechała ekipa, która miała wypompować fekalia. Po 15 minutach odjechali.
- Nawet nie wiadomo, co tu robili. Pokręcili się i pojechali - mówi Teresa Czarnecka, mieszkanka osiedla.
Jak się dowiedzieliśmy, ekipa wodno-kanalizacyjna miała przyjechać wczoraj, tydzień po powodzi. Jednak nie przyjechała.
Starszy administrator osiedla wojskowego WAM, Jolanta Grzegorczyk, zapewnia, że "są już ustalenia, które pozwolą fekalia usunąć".
- Zewnętrzna sieć kanalizacyjna, należąca do Wojskowej Administracji Koszar przy Jednostce Wojskowej w Bytomiu, jest niedrożna. Próbowano beczkami wywozić nieczystości, ale nie udało się nic zrobić. Taki stan obciąża stronę wojskową, która jako administrator zdaje sobie sprawę ze swoich obowiązków i zrobi wszystko, by niedogodność usunąć. Najbardziej ucierpiały trzy bloki: 83, 91 i 62. Otrzymałam zapewnienia, że dziś nieczystości zostaną wypompowane - wyjaśnia Jolanta Grzegorczyk.
Mieszkańcy zalanych fekaliami bloków wiedzą, że samo wypompowanie to nie koniec roboty.
- Trzeba będzie wszystko z piwnic powyrzucać. Nawet nie ma co liczyć na przetwory w słoikach. Wszystko pójdzie do kosza. Tym bardziej że powinni zdezynfekować piwnice, bo jak tego nie zrobią, to plagę robactwa zapewne mamy murowaną - mówi jedna z lokatorek.
Zmiany w rządzie. Donald Tusk przedstawił nowych ministrów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?