Otóż, moja córka ukończyła studia i poszukuje pracy, podobnie jak wiele osób. Podchodzi do konkursów, chodzi na rozmowy kwalifikacyjne i zawsze słyszy, że np. na 200 uczestników najlepiej napisała test, lub że jest za dobra na to stanowisko i powinna próbować dostać się na lepsze. Albo że "od pani moglibyśmy się jeszcze nauczyć". Potem jest "proszę czekać na telefon" i... nic. Telefon milczy.
Jak więc jest? Jakich pracowników potrzebują pracodawcy? Jeśli jest taka "dobra", to dlaczego nie chcą jej zatrudnić? Wychodzi na to, że pracę dostają tylko te osoby, które mają znajomości, bo wiedza i chęci się tu nie liczą.
Apeluję do pracodawców, żeby się nie bali zatrudniać odpowiedzialnych ludzi i dali szansę młodemu człowiekowi bez znajomości. Oni mogą się okazać bardziej wartościowi niż ci protegowani. Oprac. MOKR
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?