MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Miejskie pustynie

Magdalena Nowacka
Magda Zajączkowska respektuje zakaz kąpieli w fontannie, ale w taki skwar dobrze choć zanurzyć w wodzie ręce. Olgierd Górny
Magda Zajączkowska respektuje zakaz kąpieli w fontannie, ale w taki skwar dobrze choć zanurzyć w wodzie ręce. Olgierd Górny
Od kilku dni wszystkim doskwierają upały. Kto może, ucieka nad popularne w Zagłębiu kąpieliska: Pogorię, Sosinę, Przeczyce czy Stawiki. Na odkryte baseny w miastach niestety, nie ma co liczyć.

Od kilku dni wszystkim doskwierają upały. Kto może, ucieka nad popularne w Zagłębiu kąpieliska: Pogorię, Sosinę, Przeczyce czy Stawiki. Na odkryte baseny w miastach niestety, nie ma co liczyć.


Kąpać się czy nie?

Aby choć trochę się ochłodzić, mieszkańcy udają się pod miejskie fontanny. Przeważnie z dziećmi. Tak też zrobiła Wioleta Zajączkowska, która z małym synkiem Tomkiem i starszą córką Magdą przyszła odpocząć koło będzińskiej fontanny.

— Byłoby fatalnie, gdyby nie ta woda — przyznaje pani Wiola. — Podczas weekendu jest czas, żeby wybrać się całą rodziną na przykład nad Pogorię. W zwykły dzień pozostaje nam fontanna. Szkoda, że nie ma basenu.

Magda nabiera wodę do foliowej torebki.
— Trochę dla zabawy, trochę dla ochłody. Do wody nie wchodzę, bo jest zakaz — mówi dziewczynka i pokazuje tabliczkę „Zakaz kąpieli. Woda ze środkiem chemicznym”.
Nie wszystkich jednak to odstrasza. Po przeciwnej stronie bawi się czteroletni Kubuś Dajtrowski, pod czujnym okiem babci Grażyny Jarosz.

— W weekend byliśmy na Sosinie. Upał bardzo nam doskwiera. Przy fontannie jest chłodniej — mówi pani Grażyna.
— Woda jest ciepła — przekonuje Kuba.

Także w Sosnowcu na „patelni” w małej fontannie Ewa Woźniak obmywa ręce dzieciom — Kasi i Wojtkowi.
Barbara Koszember z córką Weroniką i mamą Marią też się tu zatrzymały.

— Idziemy nad Stawiki. Basen nieczynny, co więc mamy robić? Trudno dziecko trzymać w taki upał w domu. Ale ja powinnam siedzieć, bo w środę mam egzamin. Przyznaje jednak, że przy takim upale, trudno skupić się na nauce.
Przy ulicy Modrzejowskiej w Sosnowcu kolejki przy budkach z lodami. Spotkać można także osoby z butelkami wody mineralnej. Idą, popijając.


Lepiej nie wychodzić

W stacjach pogotowia ratunkowego, ruch od samego rana. Lekarze, pielęgniarki i dyspozytorzy apelują, żeby dzieci i osoby starsze nie opuszczały mieszkań, jeżeli nie jest to konieczne. Szczególnie uważać powinny osoby z problemami sercowymi. Taka pogoda może fatalnie odbić się na zdrowiu.
— Jeżdżą bez przerwy. Przez weekend mieliśmy 77 wyjazdów, z czego spora część to omdlenia i udary słoneczne. Dzisiaj, do godziny 12, już było sześć wyjazdów. Dwie osoby z problemami sercowymi trafiły do szpitala — mówi Bożena Szreter z będzińskiego pogotowia.

Podobnie w Sosnowcu.
— Już mamy 7 przypadków zasłabnięć. Na przykład przy Urzędzie Miejskim i na poczcie. Najczęściej omdlewają osoby starsze w wieku 70 — 85 lat. Zasłabła jednak także 21-latka — mówi Beata Dziedzic.


A baseny zamknięte

Basen w sosnowieckim Sielcu świeci pustkami, choć chętnych byłoby sporo. Powinien ruszyć 1 czerwca. Wygląda jednak na to, że na kąpiel trzeba będzie jednak poczekać dłużej.
— Kąpielisko ruszy 18 czerwca. Tak było ustalone, zgodnie z budżetem — mówi Zofia Rogulska z MOSIr-u.

Nawet upały nie wpłyną na zmianę tej decyzji.
Jeszcze gorzej jest w Będzinie. Czynny jest tylko basen kryty na Ksawerze i to na razie wszystko. Jak przyznaje Sławomir Witek, kierownik referatu sportu UM, zdesperowane maluchy kąpią się nawet w Czarnej Przemszy.

— Jak tylko zaczną się wakacje, będziemy wozić dzieci nad zbiorniki na Pogorii i w Przeczycach. Nieodpłatnie. Po analizie ekonomicznej zdecydowaliśmy też nie napełniać basenu otwartego w Łagiszy. Wymagałby najpierw remontu, a koszty byłby większe niż wożenie dzieci nad zbiorniki — wyjaśnia Sławomir Witek.

Nie będzie też czynny basen w śródmieściu, którego stan jest fatalny. Trwają debaty radnych związane z centrum Rekreacji i Turystyki.

Projekt już jest. Teraz radni dyskutują, czy najpierw powstanie centrum z basenem, czy kolejna nowoczesna sala gimnastyczna.

Na razie pozostają więc tylko basen w dąbrowskim aquaparku.


Nie do kąpieli

Do fontanny dodawany jest środek zapobiegający zakwitaniu glonów i niwelujący nieprzyjemne zapachy.

– Trudno powiedzieć, czy kąpiel w takim zbiorniku mogłaby skończyć się jakimiś dolegliwościami. Generalnie jednak fontanny miejskie nie służą do kąpieli i lepiej nie pozwalać dzieciom na wchodzenie do nich – mówi Janina Kruszakin z będzińskiej stacji SANEPiD-u.

W Sosnowcu, jak mówi Teresa Pochwalska ze stacji SANEPiD-u, woda jest doprowadzana z wodociągów i nic na temat specjalnie dodawanych środków nie wiadomo. Obmycie rąk nie jest z pewnością zagrożeniem, ale też lepiej nie pozwalać dzieciom na kąpiele.

– To malutki zbiornik, trudno go nawet nazwać fontanną. Na pluskanie lepiej jednak wybrać basen.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Popłoch na hiszpańskich plażach Drony wykryły w wodzie rekiny!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto