Podczas spotkania Jaroszewski zaznaczył, że sprawa ma charakter poufny, dlatego nie o wszystkich rzeczach może mówić.
- Jest faktem, że zostałem zatrzymany. Zgodnie z procedurami zostały mi przedstawione wszystkie dokumenty prokuratorskie. Tak te wydarzenia zostały zinterpretowane, że postanowiono mnie zatrzymać. W ABW przesłuchanie trwało może pół godziny, po czym zostałem pouczony o tym, co mogę, a czego nie mogę i zwolniony do domu - opowiadał dziennikarzom Marcin Jaroszewski.
- W chwili obecnej mam status podejrzanego w sprawie. Przedstawiono mi jeden zarzut obietnicy wręczenia korzyści majątkowej urzędnikowi państwowemu. Dotyczy to konkretnie dwóch biletów na mecz Legia Warszawa - Ajax Amsterdam. W tle jest korzyść, którą miałbym z tego tytułu uzyskać, natomiast takiej korzyści w żaden sposób nie ma. Dostałem przypadkiem rykoszetem i jestem ofiarą fatalnego zwyczaju, jakim w Polsce jest odwdzięczanie się. W każdym mieście są tzw. VIP-y, czyli ludzie. Zależy nam na dobrych relacjach z takimi ludźmi i chcemy ich uhonorować. W tym konkretnym przypadku nikogo nie uhonorowałem. Była to jedynie rozmowa, która została zinterpretowana jako obietnica. To, co miałoby być korzyścią majątkową, jest dla mnie tajemnicą - mówił.
- Nie ma dzisiaj żadnych podstaw, żeby pan prezes został zawieszony. Oddał się do dyspozycji i za to mu dziękuję, bo to postawa godna rzadko spotykana. Fakty pokazują jednak, że byłoby to działanie na szkodę klubu, miasta i samego prezesa - mówi prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?