Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Magnesowe oszustwo

Magdalena Nowacka, Marcin Twaróg
Klienci będzińskiego targowiska bez problemu mogą trafić na sprzedawców magnesów.
Klienci będzińskiego targowiska bez problemu mogą trafić na sprzedawców magnesów.
Płacimy za wodę coraz więcej. Przekonali się o tym m.in. lokatorzy osiedla Zamkowego w Będzinie, o których pisaliśmy na łamach DZ („Płaczą, ale płacić muszą” 9.08).

Płacimy za wodę coraz więcej. Przekonali się o tym m.in. lokatorzy osiedla Zamkowego w Będzinie, o których pisaliśmy na łamach DZ („Płaczą, ale płacić muszą” 9.08). W internetowych komentarzach znaleźliśmy jednak wypowiedzi świadczące o tym, że niektórzy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Znaleźli sposób, ale nie do końca uczciwy...

— Proszę wybrać się na targowisko do Będzina, to zobaczycie państwo mnóstwo magnesów, które są sprzedawane oficjalnie. Za ich pomocą można zatrzymywać wodomierze. Ot, i cała prawda o niedoborze na liczniku głównym w pionie. W krótkim czasie niedobór będzie wynosił 50 procent. Przecież nikt nie sprawdzi, kto używa magnesów w domu do zatrzymywania wodomierzy. Ponoć pojawiły się już magnesy do zatrzymywania liczników gazu. A liczyć na uczciwość ludzką... to mrzonka — tak wypowiada się anonim w internecie.
Czy magnesy do liczników rzeczywiście można dostać na targowisku? Postanowiliśmy to sprawdzić.
Część targowiska przy wałach. Tu kupić można prawdziwe „cuda”.
— Tak, chodzi tu taki facet i sprzedaje takie magnesy na liczniki. Ale dziś go już nie ma, jesteście za późno — słyszymy.
W końcu jednak jedna osoba wskazuje nam potencjalnego sprzedawcę.
— Magnesy? Do liczników na wodę? — upewnia się ostrożnie starszy mężczyzna i każe chwilę poczekać. Z samochodu wyjmuje przedmiot, przypominający małą cegiełkę.
— - Tu przyłożycie, żeby się zatrzymało to srebrne kółeczko.
— Nie za duże? Jak to przyłożymy? No i nie zepsuje się? — mamy mnóstwo wątpliwości.
— Eee, gdzie za duże? A mniejsze magnesy to tak nie uciągną.
Koszt takiego magicznego „spowalniacza licznika" 50 złotych. Podobno są jednak i mniejsze.
Kolejna zaczepiona przez nas osoba wprawdzie nie sprzedaje magnesów, ale za to sama je kupiła i jest zadowolona. Kolejny sprzedawca, nie wierzy w takie „cuda".
- Uważam, że to naciąganie ludzi. Proszę zobaczyć. Mam licznik i mam magnes. Zatrzymuje coś? Tam wszystko jest nierdzewne — mówi kolejny z handlujących.

W sosnowieckich wodociągach o sposobach na oszukanie wodomierza wszyscy doskonale się orientują. Szykują się do frontalnego uderzenia w osoby stosujące magnesy. Pierwsze efekty monitorowania poboru wody już są. Osoby, którym udowodniono celowe zatrzymanie wodomierza, grożą sankcje prokuratorskie i wysokie kary sięgające nawet 24-krotności miesięcznych rachunków.
— W jaki sposób szukamy złodziei wody? To nasza tajemnica, ale zapewniam, że sposób jest bardzo dobry i skuteczny. Zdarza się, że nie tylko znajdujemy osoby stosujące magnesy, ale nawet takie, które używają wody z nielegalnymi obejściami licznika — mówi Magdalena Pochwalska, prezes Rejonowego Przedsiębiorstwa Wodociągów i kanalizacji SA w Sosnowcu.
Prezes Pochwalska nie ma złudzeń, co do sposobu działania magnesów, ani co do tego, że ich używanie to po prostu złodziejstwo na szeroką skalę. W tym przypadku okradane jest jednak nie przedsiębiorstwo, któremu szefuje, ale sąsiedzi osób stosujących taki sposób „oszczędzania” wody. W blokach wielorodzinnych różnice między wskazaniami liczników indywidualnych, a licznikiem zbiorczym muszą być tak czy inaczej solidarnie pokryte przez wszystkich mieszkańców.
— Magnesy niestety, czasem działają — potwierdza Magdalena Pochwalska. — Dlatego uważam za rzecz karygodną, że stróże prawa zezwalają na handel takimi rzeczami bez ograniczeń.
Dodaje, że sposobem na ukrócenie tego procederu byłaby zmiana obecnie stosowanych liczników na tzw. liczniki mokre. Ale operacja byłaby niezwykle kosztowna.
— Faktycznie, dochodzą do nas słuchy o tym, że na będzińskim targowisku sprzedawane są magnesy. Jak dotąd nie mieliśmy jednak oficjalnego zgłoszenia od wodociągów o sytuacji, w której klient używa ich do spowalniania pracy licznika. Gdyby jednak tak się stało i udałoby się nam to udowodnić, osoba używająca w ten sposób magnesu podlega karze za oszustwo z art. 286 i grozi jej od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności — mówi Monika Francikowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Będzinie.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto