Zaniechano ostatnio w Sosnowcu prezentacji drużyn w świetle punktowych reflektorów, ale dla mistrzów Polski i telewizji zrobiono wyjątek. Ciekawostką jest fakt, że niedawno - po porażce w półfinale Pucharu Polski z Morzem Szczecin - gracze Mostostalu mocno narzekali na takie powitanie, skarżąc się, że ich to bardzo rozprasza.
Zamiast zdekoncentrować, "lwa rozdrażniono" i przez pierwsze dwa sety dwa tysiące kibiców oglądało, jak trzęsący się z emocji sosnowiczanie nie są w stanie nawiązać walki z przyjezdnymi. Mostostal deklasował Polską Energię, ale nie zdołał jej dobić. W końcówce drugiej partii były symptomy tego, że emocje jeszcze nadejdą. Na parkiecie pojawił się niewysoki (187 cm), ale skoczny Jakub Łomacz i poderwał zespół do walki. Grał z krótkimi przerwami do końca i włożył w mecz tyle serca, że stał się jego bohaterem. Następnego seta miejscowi wygrali, a w czwartym polegli po heroicznym boju 31:33. - Nie spodziewałem się, że trener da mi aż tyle pograć w meczu z tak silnym rywalem - stwierdził po spotkaniu 21 letni Łomacz, na co dzień student Akademii Ekonomicznej w Katowicach. - Cieszę się, że mi zaufał i robiłem co mogłem, by nie zawieść jego i kolegów z zespołu.
- Moi zawodnicy już od środy nie mówili o niczym innym, tylko o meczu z mistrzami Polski - opowiadał opiekun sosnowiczan, Andrzej Urbański. - To ich sparaliżowało, bo w pierwszych dwóch setach zagrali dużo słabiej niż potrafią. Gdy napięcie spadło, zaczął się mecz. Drużyna dopiero się cementuje, a większość jej graczy to chłopcy na dorobku.
Z kolei szkoleniowiec Mostostalu (i reprezentacji) Waldemar Wspaniały narzekał, że jego podopieczni sami stworzyli dramaturgię meczu, zbyt wcześnie rozluźniając szyki. Myślami był już chyba w Belgii, gdzie w tym tygodniu Mostostal gra z Noliko rewanż i jeśli wygra jednego seta (albo zdobędzie więcej tzw. małych punktów) awansuje do finału Ligi Mistrzów. Wspaniały zapytany, czy czuje spokój przed grą z Belgami, odparł: - Spokój to ja poczuję, gdy skończę z siatkówką i pójdę na działkę...
* KP Polska Energia Sosnowiec - Mostostal Azoty Kędzierzyn 1:3 (20:25, 21:25, 25:23, 31:33). Widzów: 2.000.
ENERGIA: Wagner, Nowak, Niedziela, Legień, Pliński, Żywołożnyj, Maciejewicz (libero) oraz Matoszka, Łomacz, Milbrant.
MOSTOSTAL: Kardosz, Januszkiewicz, Świderski, Papke, Szczerbaniuk, Musielak, Kubica (libero) oraz Soroka, Stancelewski, Lipiński, Dembończyk.
Pozostałe wyniki:
Gwardia Wrocław - Galaxia Kaffee Pamapol AZS Częstochowa 3:0 (25:19, 25:23, 26:24), KP Polska Energia Sosnowiec - Mostostal-Azoty Kędzierzyn-Koźle 1:3 (20:25, 21:25, 25:23, 31:33), KS Ivett Jastrzębie Borynia - EKS Skra Bełchatów 3:2 (18:25, 25:22, 25:16, 30:32, 15:13), NKS NTO Nysa - GTPS Gorzów 3:1 (25:20, 25:20, 24:26, 25:15), PZU AZS Olsztyn - Morze Szczecin 3:0 (25:10, 25:23, 25:19).
1. Mostostal 15 36 40:18
2. Ivett 15 35 38:16
3. Galaxia 15 30 33:20
4. Energia 15 28 34:21
5. Skra 15 26 29:22
6. Gwardia 15 24 29:30
7. Olsztyn 15 21 28:29
8. Morze 15 9 14:40
9. Gorzów 15 8 17:40
10. Nysa 15 8 13:39
Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?