Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legenda boksu na życiowym zakręcie. Henryk Średnicki wylądował w szpitalu

Adrian Heluszka
archiwum Ryszarda Krawczyka
Legenda boksu na życiowym zakręcie. Henryk Średnicki wylądował w szpitalu. Henryk Średnicki, legenda polskiego boksu od końca sierpnia przebywa w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym im. Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi. 60-latek boryka się z wieloma dolegliwościami. Ma początki choroby Parkinsona, kłopoty z pamięcią, a największe spustoszenie sieje w jego organizmie cukrzyca.

Legenda boksu na życiowym zakręcie. Henryk Średnicki wylądował w szpitalu

Henryk Średnicki, to postać, która w sportowym i szczególnie bokserskim światku wywołuje ogromne emocje. To jedyny, jak dotąd w dziejach naszego boksu mistrz świata. Średnicki po medal z najcenniejszego kruszcu sięgnął w 1978 roku w Belgradzie w wadze muszej. W swoim bogatym dorobku ma również dwa mistrzostwa Europy zdobyte w 1977 roku w wadze papierowej w Halle i dwa lata później w wadze muszej w Kolonii.

Z orzełkiem na piersi Średnicki wystąpił również na dwóch Igrzyskach Olimpijskich w Montrealu w 1976 roku i cztery lata później w Moskwie, ale nie dane było mu stanąć na podium. Średnicki był także multimedalistą mistrzostw Polski, a jego koronną wagą była papierowa i musza.

Legendarny pięściarz przykuwał uwagę i podziw na całym świecie. Odwiedził m.in. Kubę, gdzie miał okazję spotkać się z Fidelem Castro, dotarł także do Stanów Zjednoczonych, Afryki i Azji. Spotkał się także z papieżem i Matką Teresą z Kalkuty. U schyłku swojej pięściarskiej kariery Średnicki przeprowadził się do Sosnowca, gdzie mieszka do dziś i musiał radzić sobie ze skromnej emerytury. Nigdy nie porzucił swojej pasji i przez kilkanaście lat sprawował funkcję trenera w szkółce bokserskiej w Myszkowie. Pod jego „skrzydłami” bokserskie rzemiosło szlifowali m.in. Łukasz Maszczyk, a także Krzysztof Szot.

Średnicki miał również ogromny wkład w rozwój talentu Miłosza Wodeckiego, który jest jedną z największych nadziei polskiego boksu.

– Trener Średnicki bardzo rozsławił szkółkę w Myszkowie. O naszych zawodnikach zrobiło się głośno i inne kluby chciały nas pozyskać. Wiedzieli, że jesteśmy znakomicie przygotowani pod względem technicznym. To wszystko zasługa trenera Średnickiego – przyznaje Krzysztof Szot, który obecnie w zastępstwie Henryka Średnickiego, prowadzi myszkowski klub.

Legenda trafiła do szpitala

Niestety, w ostatnim czasie Średnicki bardzo podupadł na zdrowiu. Kłopoty rodzinne połączone z problemami zdrowotnymi sprawiły, że pod koniec sierpnia 60-latek trafił do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi na oddział geriatryczny.

– Bardzo pogorszył się jego stan zdrowia, przede wszystkim stan psychiczny. Henryk bardzo tęskni za rodziną i wnuczkami. Ostatnio przenieśli go na oddział psychogeriatrii – wspomina przyjaciel Henryka, Ryszard Krawczyk.

Największym problemem, z którym boryka się legendarny bokser jest jednak cukrzyca. Postępująca choroba sprawia, że Średnicki ma problem z wykonywaniem podstawowych czynności życiowych i bardzo się zapomina. Niewykluczone, że w prowadzeniu domu pomogą mu pracownice sosnowieckiego MOPS-u, które mają go odwiedzać.

– Chcemy pomóc Henrykowi, ale wszystko okaże się dopiero, jak opuści szpital – dodaje Ryszard Krawczyk. – Pomimo problemów zdrowotnych ma doskonałą pamięć do boksu. Wciąż doskonale pamięta wiele ze swoich walk.

Średnicki, gdy tylko powróci do zdrowia chciałby dokończyć dzieło w postaci książki opowiadającej o jego historii. Na razie jednak musi wyjść z psychicznego dołka.

- Wszyscy czekamy na powrót trenera Średnickiego - podkreśla jego były podopieczny, Krzysztof Szot, który od roku pod nieobecność 60-latka, zajął się prowadzeniem szkółki LKS-u Myszków.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto