W Sanoku trwa zgrupowanie reprezentacji Polski w hokej na lodzie przygotowującej się do zaplanowanego na weekend turnieju EIHC w Kijowie. Tradycyjnie już nie obyło się bez kłopotów kadrowych, bowiem z powołanych wcześniej zawodników na miejsce zbiórki nie dojechali Grzegorz Piekarski, Tomasz Proszkiewicz i Jarosław Różański (kłopoty rodzinne) oraz Jarosław Kłys i Arkadiusz Sobecki (kontuzje). W tej sytuacji selekcjoner Rudolf Rohaczek zdecydował się sięgnąć po Pawła Skrzypkowskiego ze Stoczniowca oraz dwóch graczy Zagłębia - Marcina Kozłowskiego i Adriana Labrygę. Ten ostatni w wieku 28 lat zadebiutuje w drużynie narodowej.
- Na razie tylko trenujemy, więc nie odczuwam tremy. Jakieś zdenerwowanie może pojawi się kiedy będziemy już na Ukrainie. Na zgrupowaniu mieszkam w pokoju razem z Marcinem Kozłowskim, który debiut w reprezentacji zaliczył w poprzednim turnieju EIHC w Norwegii, i razem na pewno jest nam raźniej. Mam dobry sezon, strzeliłem w lidze parę goli i cieszę się, że moją grę dostrzegli trenerzy reprezentacji. Dostałem od nich szansę i zrobię wszystko, żeby ją wykorzystać - powiedział Adrian Labryga.
Dodajmy, że wczoraj w trybie awaryjnym powołania do kadry dostało jeszcze trzech zawodników z klubów naszego regionu - Łukasz Mejka z GKS Tychy oraz Marcin Jaros i Sebastian Kowalówka z Unii Oświęcim.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.224.0/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?