Przed wejściem Rutkowski powiedział, że czeka na podziękowania za swój udział w tym śledztwie. Tymczasem Według "Dziennika Zachodniego" śledczy sprawdzają, czy Rutkowski nie złamał prawa. Prokuratura w Gliwicach prowadzi sprawę rzekomego przekroczenia uprawnień w trakcie nakłaniania Katarzyny W. do przyznania się, że dziecko wypadło jej z rąk, uderzyło główką o próg i zmarło.
Rutkowski po przesłuchaniu powiedział, że odbyło się ono w dobrej atmosferze. - Wyjaśniłem wszystko co trzeba. Skorzystałem też z prawa odmowy odpowiedzi na pytania. Niestety, Katarzyna, matka Madzi, przekazała prokuraturze nieprawdziwe informacje i wprowadziła śledczych w błąd. Na pewno poniesie konsekwencje - mówi Rutkowski.
24 lipca minie pół roku od śmierci małej Madzi. Wtedy prokuratura powinna zakończyć dochodzenie w tej sprawie. Póki co, nic nie wskazuje na to, aby Katarzyna W. usłyszała nowe zarzuty. Grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności. Nie była wcześniej karana, więc może dostać wyrok w zawieszeniu.
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?