Teatr Zagłębia wystawia kryminał. To adaptacja Gniewu Miłoszewskiego
Teatr Zagłębia w Sosnowcu przygotował kolejną premierę w nowym sezonie artystycznym. Już w piątek 15 października widzowie po raz pierwszy będą mogli zobaczyć spektakl kryminalny. Będzie to adaptacja Gniewu Zygmunta Miłoszewskiego. To pierwsza adaptacja jego twórczości wystawiana na scenie. Widzowie wraz z bohaterami będą zastanawiali się: kto zabił?
- Od dawna chodziło mi po głowie, żeby napisać dramat, współczesny kryminał. Zastanawiałem się, czy coś tak bardzo gatunkowego ma szansę zaistnieć na scenie. Jak to zwykle bywa, świat realizuje nasze plany i marzenia w przewrotny sposób – ja nic nie napisałem, ale i tak zobaczę adaptację sceniczną „Gniewu”. Jadę na premierę z podwójną ciekawością – autora tekstu i widza, który ma w sobie chęć poznania kryminału jako dzieła scenicznego – mówi Zygmunt Miłoszewski, autor książki Gniew.
Reżyserem spektaklu jest Szymon Kaczmarek, który odpowiedzialny jest także za światła. Za adaptację i tekst Gniewu odpowiada Żelisław Żelisławski. Scenografię stworzyła Kaja Migdałek, kostiumy Marta Śniosek-Masacz, a muzykę Kamil Tuszyński. Spektakl ma ogromną obsadę. Zagrają w nim: Michał Bałaga, Agnieszka Bałaga-Okońska, Klara Baron (gościnnie), Natalia Bielecka (gościnnie), Agnieszka Bieńkowska, Maria Bieńkowska, Ryszarda Bielicka-Celińska, Beata Deutschman, Weronika Janosz (gościnnie), Julia Polaczek (gościnnie), Aleksander Blitek, Paweł Charyton, Przemysław Kania, Krzysztof Korzeniowski, Grzegorz Kwas i Tomasz Muszyński, ze specjalnym udziałem Katarzyny Giżyńskiej, Wiktora Ferenca i Kamila Bochniaka.
- Moją postać cechuje słowo gniewny. Sam o sobie w spektaklu mówię, że jestem cholerykiem. Postać czuje się w Olsztynie, jakby przyjechał do jakiejś dziury. Dopóki intryga się nie rozpędzi to patrzy na ludzi z wyższością - opowiadał Michał Bałaga, który wciela się w prokuratora Teodora Szackiego, główną postać w spektaklu. - To pierwsza produkcja kryminalna, w której mam przyjemność brać udział. Jestem bardzo ciekawy reakcji widzów. Widzę, że bardzo dobrze działa tutaj schemat kryminału, to fabuła, za którą się podąża i ją przeżywa. Chciałbym być takim przekaźnikiem, żeby widzowie wraz ze mną odkrywali tę intrygę - dodaje.
Jak przyznaje postać, którą odgrywa jest jego zupełnym przeciwieństwem. Baładze zależy na wzajemnym szacunku i współpracy, zaś ciężko powiedzieć to o Szackim. Jak mówi aktor, musiał odkryć swoje ciemne strony i włożyć je w postać - gniew, ironię, sarkazm. Zapowiada się więc intrygująco.
Gniew to trzymający w napięciu kryminał. Prokurator Teodor Szacki przenosi się ze swoją nastoletnią córką do Olsztyna. Zostaje wezwany do oględzin szkieletu z czasów drugiej wojny światowej. Szybko okazuje się jednak, że nie wszystko jest takie proste, jakim się wydaje. Szacki podejmie się najtrudniejszej sprawy w swojej karierze, która zmieni jego życie. Gniew porusza także trudny temat przemocy domowej.
- W spektaklu troszkę posiłkujemy się odniesieniami do takiego języka filmowego, czyli mamy mnóstwo miejsc akcji, szybkie zmiany scen. Jest zagadka, ciało, sceny u patologa. Staramy się w jakiś sposób oddać to, w jaki sposób te współczesne kryminały są pisane. Chcemy przyciągnąć widza atrakcyjną formą i poruszyć w ważny temat - powiedział Szymon Kaczmarek, reżyser Gniewu.
Spektakl składa się z trzech części. Każda potrwa około 50 minut. Ma trochę strukturę miniserialu.
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?