Koszykarki Filara nie sprostały faworytkom z Rybnika

Sobotni pojedynek w hali przy ul. Żeromskiego pokazał jak ważne jest dla klubu zaplecze sportowe oraz stabilny budżet. Dysponujący ponad 350 tys. na sezon i świetnym, wyrównanym składem RMKS Rybnik wysoko pokonał sosnowieckiego Filara, który przy zerowym budżecie i tak zaprezentował się dobrze, podejmując wyzwanie i walkę od pierwszej do ostatniej minuty spotkania.

Tylko początek

W drużynie z Rybnika kibice zobaczyli na parkiecie aż dziewięć zawodniczek, które występowały na parkietach ekstraklasy, w tym Mistrzynię Europy z 1999 roku, Agnieszkę Jaroszewicz. Do Sosnowca powróciły także grające tutaj Ola Lewoń oraz Paulina Dąbkowska, podstawowa zawodniczka podkoszowa Filara z ubiegłego sezonu. Przy takim potencjale trudno było spodziewać się sensacji, ale początek rywalizacji wyglądał obiecująco i sosnowiczanki toczyły równorzędny bój.

Zaczęło się od celnego trafienia z linii rzutów wolnych Sylwii Garncarzyk. Potem za 3 pkt trafiła Karolina Żurowska, ale po celnych bardzo dobrej grze i celnych rzutach Katarzyny Kosczielny Filar prowadził 12:11. Od tego momentu rybniczanki przejęły jednak inicjatywę i pierwszą kwartę zakończyły prowadzeniem 20:13. Druga odsłona to znów trafienie Kosczielny, na które RMKS odpowiedział jednak serią ośmiu oczek. Było 15:30. Bardzo dobrze grały Żurowska i Jaroszewicz. Na koniec pierwszej połowy za 3 oczka trafiła jeszcze Joanna Bogacka, ale pozwoliło to tylko zniwelować przewagę przyjezdnych na 26:46

Powiększały przewagę

Trzecia i czwarta kwarta to zacięta walka sosnowiczanek, które próbowały odrabiać straty. Po dobrej grze Olgi Niezgody udało się ją zmniejszyć jedynie do 15 pkt. Potem kilka oczek zdobyła dla rywalek Dąbkowska i przed ostatnimi 10 minutami gry wynik brzmiał 39:63. W ostatniej partii świetnie zaprezentowała się Bogacka, trafiając niemal z każdej pozycji, ale rybniczanki kontrolowały przebieg wydarzeń na parkiecie i zwyciężyły pewnie 81:53. Znów imponowała skutecznością Jaroszewicz, wspierana przez koleżanki z zespołu, które miały ogromną przewagę pod tablicami.

Powalczą o drugie miejsce

Po zakończonym spotkaniu trener RMKS-u, Mirosław Orczyk, nie krył zadowolenia z postawy podopiecznych.

- Mecz mógł się podobać kibicom. Nie brakowało walki i widowiskowych akcji. Każdy pojedynek to niewiadoma, dlatego podeszliśmy do niego sumiennie. Plan zrealizowaliśmy, bo oczywiście zamierzaliśmy wygrać, z czego jestem zadowolony. Mamy długą ławkę, szeroki skład, co daje nam faktycznie duży komfort. Filar należy do czołowych drużyn ligowych i myślę, że stoczy walkę o drugą pozycję.

Szkoleniowiec sosnowieckiej ekipy, Marek Juszkiewicz, stwierdził, że z tak dobrym zespołem trudno byłoby o korzystny wynik, choć liczył na nieco mniejszą różnicę punktową.

- RMKS wygrywa każde spotkanie ponad czterdziestoma punktami, ale u siebie mogliśmy zapracować na nieco lepszy wynik. Przy tak wysokim budżecie i doświadczonych koszykarkach jest zdecydowanym kandydatem do pierwszego miejsca. My musimy się skupić na walce o drugą pozycję i udział w turnieju półfinałowym. Choć rywalki budowały coraz większą przewagę trener gości nie wpuścił wcześniej na parkiet zmienniczek i uczynił to dopiero w trzeciej kwarcie, tak więc nie był do końca pewny o wynik. Musimy wygrywać pozostałe mecze do końca tej rundy i powalczyć o trzecią lokatę. Chyba, że gdzieś jeszcze straci punkty Korona Kraków, co daje nam szansę na drugie miejsce - podkreślił.

Wyniki

Filar - RMKS 53:81 (13:20, 13:26, 13:17, 14:18)

Punkty Filar: Kosczielny 18, Bogacka 13, Niezgoda 10, Garncarzyk, Stypka, Kwiatek po 4, Łaskowska, Gacek, Dolińska, Śliwka.

Najwięcej dla RMKS: Żurowska 16, Szymczak-Górzyńska i Jaroszewicz po 14, Dąbkowska i Lewoń po 12, Szymik 5.

Czołówka tabeli:

1. KS Korona Kraków 8 7 1 15 pkt 546-500

2. RMKS Rybnik 7 7 0 14 pkt 635-324

3. UKS Żak Nowy Sącz 7 6 1 13 pkt 505-458

4. KS Filar Sosnowiec 7 5 2 12 pkt 482-404

5. KS Górnik Wieliczka 7 3 4 10 pkt 457-447