Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koronawirus we Włoszech. Polka, mieszkanka Codogno: rodacy, nie przyjeżdżajcie do Włoch

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
MIGUEL MEDINA/AFP/East News
16-tysięczne Codogno w Lombardii jest dziś centrum epidemii koronawirusa w Italii. Jak tam jest, opowiada Polka, mieszkanka tego miasteczka

Artykuł został pierwotnie opublikowany 25 lutego w serwisie polskatimes.pl Dane liczbowe dot. epidemii koronawirusa mogły ulec zmianie.

***

Polka Anna Janina Kloza od trzech lat mieszka ze swoim partnerem we włoskim miasteczku Codogno. Dziś to epicentrum koronawirusa w Italii. Oto jej relacja.

16-tysięczne miasteczko, podobnie jak kilka sąsiednich stanowią teraz strefę zakazaną, nie można się z niej wydostać, przyjezdni nie mogą tu przyjechać. Nie działają apteki, urzędy, szkoły, odwołano wszystkie imprezy kulturalne, zaopatrzenie jest głównie w supermarketach. Informacje o pustych sklepowych półkach, przynajmniej w naszym miasteczku są nieprawdziwe.

CZYTAJ TAKŻE: Koronawirus w Europie. Czy Polska jest przygotowana? Rozpoczęły się kontrole na lotniskach. 500 zł za badanie na koronawirusa?

Miejscowe media donoszą praktycznie tylko o koronawirusie, który rozlał się na północną część Italii z miejscowego szpitala.

Okazało się, że jego personel nie zachował elementarnej czujności. 38-letni mężczyzna, który w stanie ciężkim sam przyjechał samochodem do tej lecznicy potraktowany został jak chory na grypę. Lekarze nie mieli masek na twarzach, rękawic też nie założyli i przez co pacjent zaraził kilka pielęgniarek, lekarzy oraz pacjentów i dopiero wtedy wszczęto alarm.

CZYTAJ TAKŻE: Koronawirus. Ceny maseczek na twarz poszybowały w górę. Czy maseczki chirurgiczne chronią przed koronawirusem?

38-latek, jak opowiadali mi znajomi, to okaz zdrowia, sportowiec amator, zaraził niestety też swoją ciężarną żonę. Kobieta przebywa w tej chwili w szpitalu w Mediolanie, rokowania się dobre. Dochodzi już powoli do siebie. On sam trafił do dobrej placówki, sprzęt na światowym poziomie, tylko ta nieostrożność personelu.

W Codogno nie widziałam u miejscowych oznak paniki, w sąsiednich miastach, w tym w znacznie większym mieście Lodi- tak. W tym trudnym czasie ludzie okazują sobie życzliwość wsparcie, ja z moim partnerem interesujemy się losem sąsiadów i pytamy starszych ludzi, którzy mieszkają w naszej kamienicy, czy nie potrzebują jakiejś pomocy.

Ale są też niestety przypadki wykorzystywania trudnej sytuacji. Największą bolączką w tej chwili jest brak maseczek ochronnych.

Od razu znaleźli się ludzie pazerni, którzy życzyli sobie za sztukę tysiąc euro! Za kosztujący zaś dwa euro żel do higieny teraz sprzedawcy domagają się 220 euro! To chore, tak nie powinno być.

Miałam plany polecieć do Polski, przerwała je jednak epidemia koronawirusa. Ci, którzy mogą pracować zdalnie siedzą w domu, inni mają przymusowy urlop. Wszyscy mamy nadzieję, że ta sytuacja nie potrwa długo, że władze uporają się szybko i skutecznie z koronawirusem, bo opieka medyczna, patrząc tylko na nasz szpital jest naprawdę na światowym poziomie.

Gdybym miała poradzić Polakom, którzy planowali wyjazd w najbliższym czasie do Włoch, to powiedziałabym: Odłóżcie te plany, nie warto ryzykować, są blokady w poruszaniu się w niektórych regionach głównie na północy kraju, a zagrożenie epidemią jest naprawdę bardzo duże. Pojawiło się informacje o ogniskach koronawirusa w innych częściach Włoch. Na razie ich nie potwierdzono.

ZAKAŻENIE WIRUSAMI - CO MOŻE POMÓC W PROFILAKTYCE?
>> Sprawdź w naszym sklepie <<

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Koronawirus we Włoszech. Polka, mieszkanka Codogno: rodacy, nie przyjeżdżajcie do Włoch - Portal i.pl

Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto