Kamień pod... rury

Dzisiaj, o godz. 13.30, na terenie Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (KSSE), w pobliżu Koksowni Przyjaźń wmurowany zostanie kamień węgielny fabryki austriacko-szwajcarskiego koncernu Hobas. Pięć lat temu zezwolenia na działalność w zagłębiowskiej podstrefie KSSE otrzymały dwie pierwsze firmy (Nike i Atlas). Do dzisiaj zagospodarowano nieco ponad jedną trzecią terenów.

- Nowy zakład produkować będzie rury kanalizacyjne i wodociągowe z żywic poliestrowych, odlewanych odśrodkowo i zbrojonych włóknem szklanym - tłumaczy Artur Szczelina, dyrektor produkcji Hobas Polska - Fabrykę będą opuszczać standardowe rury o średnicach od 400 do 1400 mm. Technicznie, jako jedyny zakład w Europie, fabryka będzie mogła produkować rury o przekroju 3 m. Będą wykonywane na indywidualne zamówienia.

Budowa nowej fabryki ma zostać zakończona na przełomie kwietnia i maja przyszłego roku. Będzie zatrudniać 80 pracowników i produkować miesięcznie 70 km rur. Wartość całej inwestycji szacowana jest na 32 mln zł.
- Będzie istniała możliwość podwojenia produkcji i powiększenia załogi - dodaje Artur Szczelina.
Kłopoty z utrzymaniem gwarantowanego zatrudnienia sprawiły, że strefę opuściła Nike, firma, która jako pierwsza otrzymała zezwolenie (1997 r.). W produkującym kostkę brukową i stalowe konstrukcje budowlane zakładzie miało pracować co najmniej 50 osób. Sezonowy popyt na wyroby Nike sprawił, że latem załoga sięgała setki pracowników, a zimą zbliżała się niebezpiecznie do limitu. W ubiegłym roku firma Nike poprosiła o cofnięcie pozwolenia i znajduje się poza KSSE.

- Firma chce rozbudować zakład i ponownie rozpoczęła starania o zezwolenie na działalność w strefie - mówi Bartłomiej Leszczyński z zagłębiowskiej podstrefy KSSE.
Dla większości firm strefa ekonomiczna jest sporym magnesem. Przykładem jest amerykański Catapillar, który kupił od Opala działkę na terenie dawnej fabryki domów na Dańdówce, pod warunkiem włączenia jej w granice strefy.
- Jest to inwestycja za ponad 100 mln zł - wyjaśnia Bartłomiej Leszczyński. - Już w grudniu Catapillar zamierza uruchomić próbną produkcję. Docelowo w zakładzie znajdzie pracę 356 osób.

W zagłębiowskiej podstrefie KSSE wykorzystano 103 ha z 290 ha. Nie zrealizowano wszystkich planów inwestycyjnych. Działalności nie rozpoczęła w Milowicach kanadyjska firma z branży motoryzacyjnej Magna Atoma Roltra. Już po otrzymaniu pozwolenia zmieniła ona strategię działania. Nie powstała wytwórnia stalowych profilów budowlanych Impro. Tę inwestycję zablokowały hutnicze związki zawodowe. Zbliżony asortyment do niemieckiej spółki miała bowiem sosnowiecka Huta Buczek, która nie mogła korzystać z ulg przyznawanych zakładom w KSSE.

- Działka po Impro została już zagospodarowana. Część przejął Harmann, specjalizujący się w produkcji bram i ogrodzeń. Resztą zainteresowany jest luksemburski Vitrum, zamierzający uruchomić fabrykę wyrobów szklanych - wyjaśnia Bartłomiej Leszczyński. - Działka po Magna Atomie czeka na kupca.

Mimo pecha do zagranicznych inwestorów, to właśnie w milowickiej części podstrefy powstało najwięcej nowych miejsc pracy. Jest to zasługa Zakładów Mięsnych Duda, zatrudniających aż 1,8 tys. osób. To blisko połowa wszystkich "strefowych" pracowników.

Firmy często inwestują więcej niż wynika z pozwolenia. Producent klejów i zapraw Atlas był drugą firmą (umowę podpisał we wrześniu 1997 r.) działającą na terenie zagłębiowskiej podstrefy. Miał wybudować zakład za blisko 30 mln zł. Wydał dwa razy więcej.

W ciągu 6 lat zagłębiowska podstrefa zmieniła wielkość (przybyło 70 ha) oraz częściowo położenie. Zostały z niej wyłączone m.in. zdewastowane, zalane wodą tereny pogórnicze w Klimontowie. Nie było amatorów na spory staw.