Wprawdzie w centrum pojawiły się tabliczki z napisem "zakaz karmienia gołębi", ale tak naprawdę, ponieważ nie ma tego uregulowania w prawie miejscowym, strażnicy i tak nie mogą wyegzekwować kar. Najtrudniej jest oczywiście w centrum miasta. Na Placu Stulecia, gdzie stoi pomnik Jana Kiepury wielokrotnie zwracano uwagę na upstrzony odchodami pomnik tenora. Na szczęście ostatnio jest trochę lepiej.
- Miejski Zakład Zasobów Lokalowych na ulicy Warszawskiej zastosował płyn na gołębie, spryskując miejsca najbardziej oblegane przez te ptaki - informuje Romuald Śmigielski, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej i mieszkaniowej UM. Mieszkańcy przyznają, że trochę pomogło. - Faktycznie, może trochę mniej ludzi karmi gołębie, ale tak naprawdę skoro nie ma żadnych kar, to zawsze znajdzie się jakaś babcia z wnuczkiem, którzy przyjdą w to miejsce i będą rzucać kawałki chleba - mówi Agnieszka Brzezińska, mieszkanka Sosnowca.
Pracownicy wydziału zastanawiali się też nad zakupem i zamontowaniem urządzeń dźwiękowych do płoszenia ptaków. Okazuje się jednak, że akurat na gołębie działają w niewielkim stopniu. O wskazanie sposobu ograniczenia uciążliwości zwrócili się więc do Małopolskiego Towarzystwa Ornitologicznego.
- Nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi - przyznaje naczelnik Śmigielski. Nam udało się jednak dowiedzieć, że takie sposoby są i działają. - Najbardziej powszechne i skuteczne metody są trzy. Pierwsza to delikatne osiatkowanie budynków czy pomników. Druga to kolce osadzone w plastiku. Ta metoda czasem budzi jednak kontrowersje bo zdarza się, choć bardzo rzadko, że gołąb nabije się na ten drut - mówi dr Kazimierz Walasz z Małopolskiego Towarzystwa Ornitologicznego. Trzecia metoda to specjalny klej, przypominający silikon. - Jest niewidoczny. Pokrywa się nim dane powierzchnie, w formie cienkich pasków. Ma roczną trwałość i nie jest drogi. Gołąb wtedy przykleja się do tego miejsca. Nie tak, żeby nie mógł się odkleić i zrobić sobie krzywdę, ale na tyle, żeby to zniechęciło go do siadania w tym miejscu - tłumaczy doktor Walasz.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?